W nocy z soboty na niedzielę spłonął Dom Pomocy Społecznej "Nad Jarem" w Nowym Miszewie. Policja i biegły ds. pożarnictwa dokonują oględzin na miejscu. Rozpoczęła się także akcja pomocy ponad setce mieszkańców DPS-u.
Potężny pożar w placówce w gminie Bodzanów w powiecie płockim wybuchł ok. godz. 22 w sobotę. Z żywiołem walczyło kilkadziesiąt jednostek straży, szybko ewakuowano większość podopiecznych, czyli ponad 100 osób. Na szczęście nikomu z nich nic się nie stało. Żywioł był na tyle silny, że dogaszanie trwało jeszcze w niedzielę.
DPS składa się z kilku samodzielnych budynków, otoczony jest parkiem i stawami. Dom jest placówką koedukacyjną, w której mieszkają osoby dorosłe, niepełnosprawne intelektualnie i przewlekle psychicznie chore. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną nocnej tragedii.
- W związku z pożarem budynku Domu Pomocy Społecznej w Nowym Miszewie, policjanci wraz z biegłym ds. pożarnictwa przeprowadzają oględziny na miejscu - informuje Marta Lewandowska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Płocku. - Kolejno przesłuchiwane będą osoby w tej sprawie.
Ogień strawił nie tylko jeden z budynków, ale także wyposażenie, zapasy żywności.
- Ogień zabrał z sobą wiele. Mieszkańcy DPS potrzebują pomocy. Dlatego prosimy wszystkich ludzi dobrej woli o dostarczanie do DPS-u tego, co najpotrzebniejsze, przede wszystkim żywności: pieczywa, cukru, mąki, makaronów, herbaty, konserw - apeluje na swojej stronie na FB Sołectwo Nowe Miszewo. - W Was siła. Pamiętajcie, że warto pomagać, bo dobro zawsze powraca.
O innej formie pomocy pomyśleli przedstawiciele stowarzyszenia Dorosłe Anioły z pobliskiej Małej Wsi. Już w niedzielę po południu utworzyli zbiórkę pieniędzy na rzecz DPS na zrzutka.pl. Akacja ma nazwę - Pomoc dla DPS w Miszewie.
- Nasze stowarzyszenie pomaga potrzebującym, niepełnosprawnym - mówi Janusz Bąbała, prezes Dorosłych Aniołów. - Naturalne więc, że od razu pomyśleliśmy o pomocy dla DPS, to przecież na dodatek nasz teren. Prosimy o wsparcie, liczy się każda złotówka!
Stowarzyszenie wstępnie planuje, że zebrana kwota może zostać przeznaczona na wyposażenie placówki, np. na łózka i ubrania. W poniedziałkowe popołudnie na koncie było ok. 4 tys. zł.
- To wszystko będzie bardzo potrzebne. Trzeba szybko działać, bo po pewnym czasie ludzie zapominają o tragedii, zaciera się ona w pamięci - dodaje prezes Bąbała.
Sprawną akcję ratowniczą doceniło także Starostwo Powiatowe w Płocku, któremu podlega DPS.
- Jako gospodarze powiatu bardzo serdecznie dziękujemy Państwowej Straży Pożarnej, druhom z Ochotniczych Straży Pożarnych, Policji, pracownikom Domu Pomocy Społecznej "Nad Jarem" w Nowym Miszewie i wszystkim, dzięki którym akcja ratunkowa przebiegła sprawnie i bezpiecznie. Dzięki Państwa postawie, udało się ocalić to, co najcenniejsze - ludzkie życie - napisali członkowie zarządu powiatu.
Akcja ratownicza była bardzo trudna, w sumie brało w niej udział kilkadziesiąt zastępów straży pożarnej z powiatu płockiego i z sąsiednich.
- Na szczęście, dzięki błyskawicznemu i sprawnemu działaniu, nikomu nic się nie stało. Mieszkańcy zostali przewiezieni do innych Domów Pomocy Społecznej na terenie powiatu płockiego. Są bezpieczni, mają fachową opiekę, również psychologiczną - podkreśla zarząd powiatu.