Do naszej redakcji napisała czytelniczka, której mama kilka miesięcy temu zaczęła otrzymywać zaskakująco wysokie rachunki do zapłaty za zużytą energię elektryczną. Chociaż kobieta mieszka w innej gminie, z rachunku wynikało, że płaci za prąd wykorzystany w mieszkaniu w Płocku przy ul. Kossobudzkiego.
Mama naszej czytelniczki mieszka w gminie Drobin. Od grudnia 2016 notorycznie otrzymuje faktury za zużycie energii w mieszkaniu w Płocku przy ul. Kossobudzkiego. - Do swojego numeru klienta ma przypisane dwa liczniki, przy czym w umowie zawarty jest tylko jeden – tłumaczyła nam w ubiegłym tygodniu.
W praktyce wyglądało to tak, że dostawała podwójne rachunki. Adres z Płocka, jak twierdziła, jest przypadkowy, mieszkanie do rodziny nie należało, nawet nie wiedzą, kto tam mieszka. Nie pomogły telefony do Grupy Energa, wciąż przychodziły kolejne faktury i wezwania do zapłaty. Opłaty powiększyły się kwoty około 350 zł do 2 tys. za dwa miesiące. Jedna z kobiet kilka dni temu kolejny raz pojechała do ich biura obsługi klienta, aby złożyć zażalenie. - W ciągu trzech tygodni powinno się wyjaśnić – dodawała nasza czytelniczka.
Sprawę przekazaliśmy do biura prasowego Grupy Energa, aby ktoś odpowiedział na pytanie, jak to możliwe, że komuś przypisano kompletnie przypadkowy adres, co doprowadziło do tak dużego wzrostu opłat.
Andrzej Lis-Radomski z Energi przeprasza za tę sytuację, do której nie powinno w ogóle dojść.
- Ta sytuacja była wynikiem błędu ludzkiego, popełnionego przez jednego z pracowników – wyjaśnia pracownik biura prasowego. - Doszło do przypisana umowy obcej osoby do licznika, a pomyłka nie spotkała się z odpowiednio szybką reakcją, za co przepraszamy. Możemy zapewnić, że osoba, która popełniła błąd, nie jest już pracownikiem spółki Energa Obrót.
Zapewnia, że sprawę naszej czytelniczki rozwiązano pomyślnie. - Nie będzie otrzymywać rachunków na podstawie cudzej umowy, a do już wystawionych w najbliższych dniach nadane zostaną faktury korygujące. Klientka, która została przypisana do jej licznika, otrzyma zaległe rachunki. Do obu stron wysłane zostaną także pisma z oficjalnymi przeprosinami i wyjaśnieniem okoliczności sprawy.