reklama

Disco Lotnisko chce się przenieść na plażę

Opublikowano:
Autor:

Disco Lotnisko chce się przenieść na plażę - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościOrganizatorzy Disco Lotnisko chcą w tym roku urządzić swój festiwal disco polo nie na lotnisku, ale na płockiej plaży. Liczą, że finansowo wspomoże ich w tym miasto.

Organizatorzy Disco Lotnisko chcą w tym roku urządzić swój festiwal disco polo nie na lotnisku, ale na płockiej plaży. Liczą, że finansowo wspomoże ich w tym miasto.

Pierwsza edycja festiwalu w rytmach disco polo odbyła się jesienią na płockim lotnisku. Organizatorzy od razu zapowiadali, że zamierzają wyprzedzić Reggaeland i  już z pierwszą edycją stać się drugim co do wielkości płockim festiwalem po Audioriver. Mimo mało wakacyjnej aury i takiej sobie pogody udało im się osiągnąć sukces frekwencyjny - według szacunków organizatorów przy przebojach disco polo bawiło się ok. 10 tys. osób.

Oczywiste było, że organizatorzy będą chcieli powtórzyć ten sukces i to letnią porą. Jednak jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, nie obędzie się bez zmian, i to sporych. Przede wszystkim, chcieliby, aby w tym roku festiwal był trzydniowy  - w piątek i sobotę miałyby odbywać się koncerty na plaży, a trzeciego dnia, wzorem Audioriver -  mniejsza impreza np. w ogródku MZOS. Wstępnie datę wyznaczono na 12-14 sierpnia (tydzień po Polish Hip Hop Festival).

Nie na lotnisku, ale na nadwiślańską plażę

Druga sprawa to lokalizacja. Przeciwników cotygodniowych imprez na plaży nie ucieszy z pewnością fakt, że organizatorzy przymierzają się właśnie do tego miejsca. Dlaczego skoro lotnisko było niewątpliwym atutem festiwalu?  Adrian Kiełbowski z Ultra Propaganda wyjaśnia, że jednym z powodów planowanego przeniesienia imprezy na plażę były ubiegłoroczne obiekcje Lotniczego Pogotowia  Ratunkowego, które ma tam swoją bazę.

Kierownik płockiej filii Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, Michał Dąbrowski, potwierdza, że SP ZOZ LPR miał pewne obiekcje co do ubiegłorocznej organizacji imprezy na lotnisku. - Nasze zastrzeżenia wynikały z faktu, że organizatorzy festiwalu nie powiadomili nas wcześniej o swoich planach, dowiedzieliśmy się o nich dopiero, gdy trwały już przygotowania do imprezy - wyjaśnia Michał Dąbrowski. - W lotnictwie trzeba się trzymać procedur, bo one gwarantują bezpieczeństwo zarówno dla naszych operacji, jak i uczestników danej imprezy.

Jak wyjaśnia kierownik filii, ze względów bezpieczeństwa organizatorzy imprez masowych powinni powiadamiać o nich z odpowiednim wyprzedzeniem, by można było ustalić m.in. bezpieczną lokalizację sceny i namiotów. Warto wiedzieć na przyszłość, że w skrajnych przypadkach, gdy organizator nie stosuje się do zaleceń, a loty zagrażają bezpieczeństwu, może dojść nawet do zawieszenia działania bazy. - Aby tego uniknąć, musimy po prostu być powiadamiani o planach organizatorów imprez, by wspólnie ustalić warunki - proponuje LPR.

Czy znajdą się pieniądze?

Teraz wszystko zależy od pieniędzy. Organizatorzy Disco Lotnisko, które po przeniesieniu na plażę nazywałoby się Disco nad Wisłą, wystąpili do Ratusza z wnioskiem o finansowe wsparcie imprezy (ubiegłoroczna edycja odbyła się przy zerowym wkładzie miasta). Nie ukrywają, że bez zastrzyku finansowego z magistratu, impreza najprawdopodobniej nie odbędzie się wcale. - Czekamy na odpowiedź w tej sprawie - mówi Adrian Kiełbowski.

Hubert Woźniak z biura prasowego Ratusza wyjaśnia, że do miasta wpłynęły trzy wnioski o dofinansowanie miejskich imprez: jeden od Disco Lotnisko, drugi od organizatorów koncertu związanego z rocznicą 1050. rocznicy chrztu Polski i trzeci od Solidarności, która chce organizować z miasta obchody 40. rocznicy Czerwca 1976 r.  - Obecnie szukamy możliwości znalezienia tych pieniędzy, ale na razie żadna decyzja nie zapadła - mówi Hubert Woźniak. -  Chcemy podjąć decyzję do marcowej sesji, by przedstawić ją radnym.

Gdzie miasto szuka tych pieniędzy, skoro jeszcze wczoraj wsparcie dla innej inicjatywy, czyli festiwalu   jazzowego było raczej wykluczone ? Hubert Woźniak odpowiada, że miasto na razie tylko sprawdza możliwości w budżecie POKiS-u i miasta odnośnie konkretnych wniosków, które ze strony organizatorów imprezy jazzowej nie padły.

Jak zapewnia, ewentualne dofinansowanie wymienionych trzech imprez nie musi oznaczać zdjęcia przewidzianych środków na inne wydarzenia, bo miasto sukcesywnie zmniejsza dofinansowanie do imprez, które mają już ustaloną renomę i przerzuca na organizatorów ciężar ich finansowania.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że wsparcie miasta dla wszystkich tych trzech zgłoszonych wniosków jest realne. 

Fot. Tomasz Miecznik / Portal Płock

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE