Swoje podziękowania kieruje do ratowników medycznych z Płocka i Wyszogrodu, załogi helikoptera Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, lekarza dyżurnego Dariusza Młyńczyka oraz pani doktor Urszuli Rudzińskiej. - Wyprowadzili moją mamę z sytuacji realnego zagrożenia życia. Ich profesjonalizm jest godny naśladowania.
Przebieg zdarzeń opisano na stronie Patriot24.net. We wtorek o godzinie 16.00 ratownicy medyczni z Wyszogrodu otrzymali informację o zasłabnięciu w domu rodzinnym mamy Krzysztofa Rutkowskiego, pani Urszuli. Dom znajduje się w miejscowości Śladów (powiat sochaczewski). Oceniono, że w sytuacji realnego zagrożenia życia należy wysłać pomoc medyczną. Połączono się Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym. Kilkanaście minut później śmigłowiec wylądował obok miejsca zdarzenia i płoccy ratownicy przejęli od ratowników z Wyszogrodu nieprzytomną pacjentkę. Pani Urszula została przetransportowana na lądowisko Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Płocku. Tu natychmiast trafiła na Szpitalny Oddział Ratunkowy. Pacjentką zajął się doktor Dariusz Młyńczyk.
Obecnie pani Urszula przebywa na Oddziale Intensywnego Nadzoru Neurologicznego, gdzie trafiła po udzieleniu jej pomocy ratującej życie. Kobieta znajduje się pod opieką doktor Urszuli Rudzińskiej i jej załogi. Stan pacjentki jest stabilny i nie zagraża jej niebezpieczeństwo.
Detektyw zachował się z klasą, wraz z żoną podziękował wszystkim, którzy pomogli. - Moja mama uzyskała tak profesjonalną i wszechstronną pomoc medyczną, że nie będzie nawet konieczny zabieg trombolizy, któremu miała być poddana. Jej stan zdrowia z godziny na godzinę się poprawia - przekazał Krzysztof Rutkowski.