Pamiętacie historię dziewczynki, która przez króliczą norę wkroczyła do świata pełnego magii? Ten świat wykreowany przez pisarza Lewisa Carolla wciąż fascynuje i inspiruje kolejnych artystów. Już niebawem Płocka Galeria Sztuki pozwoli nam dostrzec tę różnorodność punktów widzenia na opowieść z Królową Kier, Szarakiem bez Piątej Klepki, zaspanym Susłem i Szalonym Kapelusznikiem, no i oczywiście z samą Alicją, której spodobało się w Krainie Czarów.
Jeśli macie przy sobie kalendarz, to najlepiej od razu zaznaczcie sobie w nim datę 1 września, aby tego dnia odwiedzić Płocką Galerię Sztuki. Po raz pierwszy w Płocku obejrzymy wystawę składającą się z niemal 100 pięknych ilustracji wykonanych przez 72 współczesnych autorów pochodzących z 19 krajów, m.in. Polski, Włoch, Portugalii, Białorusi, Estonii czy Iranu. Tematyka ilustracji będzie różna, począwszy od podwieczorku z herbatką po portrety poszczególnych postaci. Pomysłodawczynią projektu i wystawy „It’s Always Tea-Time” (Zawsze jest czas na herbatę) jest estońska ilustratorka Viive Noor, absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Tallinie, która zaprosiła innych artystów do wykonania ilustracji inspirowanych „Alicją w Krainie Czarów”.
Prace różnią się stylem, estetyką i czymś równie istotnym, każda bowiem jest wynikiem tego, co narodziło się w wyobraźni konkretnego artysty. U polskiego popartysty surrealistycznego Roberta Romanowicza, Alicja jest postacią z twarzą chochlika, skaczącą na pniak i wylewającą czerwony napój z dzbanka do herbaty na ziemię. Anne Linnamagi stworzyła wersję Królowej, która wygląda bardziej jak Różowa Księżniczka dzierżąca kosę wśród czerwonych róż. Resztę poznajmy sami.
Wernisaż w piątek, 1 września o godz. 18.00. Wstęp wolny.