Chodzi o punkt sprzedaży choinek przy restauracji Tutti Santi. Na całkiem sporej działce powstał punkt sprzedaży choinek i, jak zauważył czytelnik, im bliżej świąt, tym ruch był tylko większy. Pan Paweł zaznacza, że nie ma problemu z ulokowaniem tam biznesu. Chodzi jednak o dbałość o przyrodę.
- Od razu zaznaczę, że nie mam z tym problemu, jednak denerwuje mnie fakt, że klienci oraz sprzedający wjeżdżają i zostawiają swoje samochody na obszarze zielonym tuż obok alei Spacerowej. Jest to obszar porośnięty trawą. Samochody, których im bliżej świąt będzie tylko więcej, rozjeżdżają i niszczą ten teren, pozostawiając po sobie koleiny oraz błoto. Tuż obok jest parking przed restauracją. Auto można również zostawić kawałek dalej i po prostu się przejść. Mamy w mieście bardzo mało zieleni i serce boli, gdy przez lenistwo i wygodnictwo kilku osób kolejny kawałek przyrody jest bezsensownie niszczony - napisał do naszej redakcji za pośrednictwem formularza "Daj znać".
Punkt rzeczywiście przez ostatnie dni cieszył się sporym zainteresowaniem, a jego zaletą jest bez wątpienia fakt, że choinkę można niemalże z marszu zapakować do samochodu. To z perspektywy przedsiębiorcy, rywalizującego z dużymi sieciami handlowymi, istotne.
Zapytaliśmy jednak w urzędzie miasta o tę sprawą. Okazało się, że działka nie należy do miasta ani żadnej spółki.
- To jest prywatna działka. Przedsiębiorca ma umowę z właścicielem. Jest tam także wjazd - przyznaje st. insp. Jolanta Głowacka, rzeczniczka prasowa straży miejskiej.
Straż miejska nie jest więc w stanie nic zrobić. Przez ostatnie dni rozjeżdżanie trawnika było bardziej widoczne ze wględu na opady deszczu i śniegu. Wszystko odbywa się jednak zgodnie z przepisami.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.