Na Podolszycach Północ niedawno udostępniono pierwszy w Płocku park dla psów "Psi uśmiech". Znajduje się między Parkiem Północnym a Szkołą Podstawową nr 8. Właściciele czworonogów mogą bawić się tam z pupilami pozbawionymi smyczy, tylko czy rzeczywiście potrafią korzystać z tego miejsca w należyty sposób, na co zwraca uwagę jeden z Czytelników.
Powstanie parku - w ramach budżetu obywatelskiego - kosztowało 155 tys. zł. Kolejny taki park być może z czasem powstanie na Podolszycach Południe. Tam jednak nie wszyscy życzyli sobie przeznaczenia terenu na taki właśnie cel, chociaż projekt wyłoniono w budżecie obywatelskim. Prezydent Płocka ostatnio wyjaśniał, że trwają konsultacje społeczne odnośnie lokalizacji psiego parku, aby wybrać takie, które nie będzie wzbudzało zastrzeżeń.
[ZT]21084[/ZT]
Przy okazji otwarcia parku informowaliśmy, że park to w istocie niewielka działka, podzielona na dwie strefy: wejściową i tą dla psów. Wewnątrz zainstalowano pochylnie czy drewniane kłody, jest też niewielka altana, ławki do wypoczynku dla właścicieli. Jest to też specjalne miejsce, w którym psy mogą załatwić swoje potrzeby, ale będzie trzeba po nich posprzątać. Właśnie na tym aspekcie skupił się nasz Czytelnik.
- Chciałbym pochwalić organizatora budowy psiego parku na Podolszycach - napisał do redakcji.
Przysłał też zdjęcie. - A przy okazji chciałbym pokazać wam, że nie wszyscy dorośli do tego, żeby z niego korzystać - dodaje.
Dziękujemy tym wszystkim spacerującym z psami, którzy sprzątają po swoich ulubieńcach. Przypominamy zarazem, że psie parki to nie żaden rodzaj ubikacji dla zwierząt. Jeśli mamy zwierzę, wychodzimy z nim, aby załatwiło swoje potrzeby fizjologiczne, to zabierajmy woreczek foliowy lub papierową torebkę z jednorazową tekturową łopatką lub plastikowy zbieracz (tzw. chwytak higieniczny), aby po swoim pupilu posprzątać, co dotyczy każdego miejsca w przestrzeni publicznej, nie tylko psiego parku. Obecnie dostępne są różne udogodnienia np. doczepiane do smyczy etui na worki bądź latarka ułatwiająca sprzątnięcie kupy na wieczornym spacerze. Na terenie parku są takie worki dostępne wraz z upomnieniem "korzystaj z worków na odchody". Mamy też umieszczony klarowny i niedługi regulamin. Jeden z punktów brzmi: "opiekun psa zobowiązany jest do sprzątania po nim". Zatem kupę wyrzucamy do kosza. Bądźmy odpowiedzialni za to, za co bierzemy odpowiedzialność i za naszą wspólną przestrzeń. Pamiętajmy, że ten park powstał z pieniędzy z budżetu miasta, a więc z naszych wspólnych. To w naszym interesie jest, aby nie przerodził się w miejsce "utkane niespodziankami", tylko był miejscem bezpiecznym, czystym, do zabawy dla psów, gdzie nie muszą chodzić na smyczy, co jest dość istotne z racji zaostrzenia przepisów zawartych w Kodeksie wykroczeń. Za psa bez smyczy i kagańca (w przypadku psów uznawanych za groźne, jak pitbule, buldogi amerykańskie, rottweilery) grozi grzywna nawet do 5 tys. zł (wcześniej 250 zł). Oprócz tego właścicielowi grozi nawet kara ograniczenia wolności albo nagana. Jeśli zwierzę zagrożenia dla zdrowia i życia nie stwarza, ale jest bez smyczy, to grzywna wyniesie "tylko" 1 tys. zł. Tym bardziej doceńmy miejsce, gdzie pies może się swobodnie wybiegać. Jednocześnie przypomnijmy, że na terenie "Psiego uśmiechu" pies musi mieć nadzór opiekuna, ponadto psy zachowujące się agresywnie, chore, suki w okresie rui, szczeniaki poniżej 3 miesiąca życia nie mogą korzystać z wybiegu.
Fot. Michał Wiśniewski / Portal Płock