Z powodu remontów ulic w centrum miasta utrudniony jest dojazd do pływalni Jagiellonka - poskarżył się nasz czytelnik i zaproponował, by brama prowadzącą przez teren szkoły była na czas prac otwarta dla korzystających z pływalni. Ale na przeszkodzie stoją względy bezpieczeństwa.
Z powodu remontu 1 Maja, a także skrzyżowania Królewieckiej z 3 Maja utrudnienia nie omijają osób korzystających z basenu przy Jagiellonce. Jak napisał nasz czytelnik, z powodu prac drogowych niemożliwy jest dojazd do pływalni ani od Sienkiewicza, ani od Królewieckiej. - Jedyna droga na parking pływalni wiedzie przez teren szkoły - wskazuje płocczanin i pyta, czy drogowcy, szkoła i zarządzający pływalnią Miejski Zespół Obiektów Sportowych nie mogłyby się jakoś porozumieć w tej kwestii, by szkoła udostępniła wjazd na parking pływalni na czas trwania remontu? Przecież - argumentuje nasz czytelnik - jest to w interesie pływalni. Jego zdaniem, brama nie musiałaby być otwarta całą dobę - wystarczyłoby, aby można było korzystać z tej drogi w godzinach otwarcia pływalni.
- Rozmawialiśmy na temat tej sprawy z dyrekcją szkoły i rozumiemy argumentację dyrektora, który nie zgodził się na tę propozycję - mówi szef MZOS, Piotr Gwóźdź. - Na odmowie udostępnienia wewnętrznej drogi zaważyły względy bezpieczeństwa. Rozumiem i popieram to stanowisko dyrekcji, to ona odpowiada za bezpieczeństwo uczniów.
Korzystający z pływalni mają więc dwa rozwiązania. Jak radzi dyrektor MZOS, mogą albo zostawić samochód przy Pięknej lub Królewieckiej i przespacerować się te kilkaset metrów na basen, albo - jeśli z różnych przyczyn nie mogą sobie pozwolić nawet na krótkie spacery - na czas remontu wybrać jeden z dwóch pozostałych basenów. - W przypadku Podolanki czy Kobylanki nie ma problemu z zaparkowaniem niemal pod samą pływalnią - radzi Piotr Gwóźdź.
Jak zapowiada Ratusz, utrudnienia związane z zamknięciem skrzyżowania 1 Maja z 3 Maja według harmonogramu prac przedstawionego przez wykonawcę mają potrwać do 20 listopada. - Do tego czasu prosimy osoby korzystające z pływalni o wyrozumiałość i pozostawianie samochodów nieco dalej - apelują urzędnicy.
