To autentyczna historia kobiety, która zgłosiła się do jednej z komend. Policjanci opowiadają o niej „ku przestrodze”. Takie przypadki zdarzają się bowiem coraz częściej.
Pani Marta, 40-letnia kobieta, poznała mężczyznę na jednym z portali społecznościowych.
- Odezwał się do mnie mężczyzna o tajemniczym imieniu Will, zapraszając do rozmowy – wspomina kobieta. - Na początku pisał do mnie po angielsku, niestety nie znam tego języka, więc tylko przywitałam się słowem „cześć”, a Will napisał, że z pomocą tłumacza będzie używał polskiego.
Will podał się za Amerykanina, który pracuje w Wielkiej Brytanii.
Znajomość rozpoczynała się dość standardowo. Znajomi pisali do siebie niemal codziennie - głównie o swoim życiu. - Po jakimś czasie Will zaczął mnie komplementować pisząc, że jestem piękna i zakochał się we mnie – opowiada pani Marta. - Po kilku dniach napisał, że jedzie po prezent dla mnie. Stwierdził, że przygotuje paczkę, którą do mnie prześle. Nie zgodziłam się ale on się uparł. Wysłał mi zdjęcie prezentów. Najpierw była to maskotka. Poprosił o adres.
Tego samego dnia kobieta dostała informację o kolejnych prezentach: odzieży, biżuterii i pieniędzy. - Byłam zaskoczona hojnością i choć kategorycznie odmówiłam on się upierał twierdząc, że już nadał paczkę – mówi poszkodowana. - Na dowód przesłał potwierdzenie o nadaniu przesyłki w firmie kurierskiej w obcym języku.
Kilka dni później pani Marta otrzymała informację od „tajemniczego Willa”, że przesyłka powinna już dotrzeć. - Faktycznie dotarł do mnie e-mail od jakiejś firmy kurierskiej, że paczka została wstrzymana z uwagi na przekroczoną wagę – opowiada pani 40-latka.
By otrzymać przesyłkę należało dokonać bezpłatnej kaucji w kwocie ponad 1000 dolarów. Kobieta nie miała takiej kwoty.
- Stwierdził, że ponieważ jest to przesyłka międzynarodowa, to nie może do niego wrócić [...]że muszę wpłacić pieniądze aby otrzymać paczkę. Potem ponownie otrzymałam wiadomości poprzez komunikator od firmy kurierskiej o przekroczonej wadze paczki oraz ubezpieczeniu – relacjonuje kobieta. - W tych wiadomościach był też nr rachunku bankowego, w końcu postanowiłam wpłacić ponad 5 tys. zł. Potwierdzenie przelewu przesłałam do firmy kurierskiej. Poprosili, aby czekać.
40-latka dostała wiadomość, że jest kolejny problem. W paczce miały znajdować się pieniądze i by uniknąć kłopotów z polskimi celnikami należało wpłacić 3 tys. dolarów (około 13000zł). - To miało mnie uchronić przed zarzutem prania „brudnych pieniędzy”. Pisałam do Willa, że nie mam takiej kwoty. Wówczas stwierdził, że wpłaci połowę, na dowód tego przesłał mi potwierdzenie – wspomina pani Marta.
Ostatecznie kobieta zdecydowała się wpłacić resztę, a więc ponad 6 tys. zł.
- Gdy zrobiłam drugi przelew zaczęłam się denerwować i nagle uświadomiłam sobie, że zostałam oszukana – opowiada pokrzywdzona. - Napisałam o tym do Willa, jednak on przestał odpowiadać na moje wiadomości. W ten sposób straciłam kilkanaście tysięcy złotych.
Policja ostrzega przed oszustami. Zawierając znajomości w internecie należy zachować ostrożność. Oszuści zazwyczaj unikają rozmów telefonicznych, zdobywają zaufanie poprzez regularny kontakt i przedstawianie fałszywych historii z życia. Często też proszą o pomoc np. na zakup biletu telefonicznego czy pokrycie opłat za przesłanie paczki.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.