Sytuacja cenowa nie jest przypadkowa. Według FAO w 2024 roku ceny kawy na świecie wzrosły o 39 procent, a rok 2025 przyniósł kolejne rekordy. W lutym kontrakty na kawę osiągnęły poziom 4,41 dolara za funt, co potwierdza globalne zaburzenia w podaży. Ich przyczyną są ekstremalne warunki pogodowe w najważniejszych regionach produkcji. W Brazylii długotrwała susza obniżyła plony, w Wietnamie produkcja spadła o około 20 procent, a w Etiopii i Indonezji powodzie zniszczyły część plantacji.
Tak duże ubytki natychmiast przełożyły się na ceny w sklepach detalicznych. W Europie i USA kawa w kawiarniach podrożała o 20–50 centów za filiżankę. W Polsce wzrost odczuwalny jest w całym segmencie rynku, a szczególnie w produktach premium, gdzie ceny dochodzą do wspomnianych stu złotych za kilogram. Wszystko wskazuje, że sytuacja nie ulegnie poprawie w najbliższym czasie.
Podrabiana kawa i rosnące ryzyko zakupów internetowych
Wysokie ceny szybko stały się pretekstem dla grup fałszerzy, którzy zaczęli wykorzystywać rosnący popyt oraz ograniczoną świadomość konsumentów. Internet jest dziś głównym miejscem sprzedaży podrobionych produktów. Na platformach handlowych bez trudu można znaleźć opakowania do złudzenia przypominające znane marki. Fałszerze kopiują kształt, kolorystykę, rozkład grafik i nawet drobne elementy projektu opakowania.
Pozorna zgodność wizualna maskuje jednak istotny problem – skład. Coraz częściej w paczkach zamiast pełnowartościowego ziarna znajduje się mieszanka uzupełniona tańszymi surowcami. Najpopularniejszym zamiennikiem jest soja, która po wypaleniu bardzo przypomina kawę zarówno kolorem, jak i aromatem. To sprawia, że w czarnej kawie trudno dostrzec różnicę bez badań laboratoryjnych.
Soja zamiast ziaren kawy i techniki jej dodawania
Najbardziej niepokojące jest to, w jak wielu formach soja trafia do fałszowanych produktów. Oszuści potrafią wykorzystywać ją jako:
- mąkę,
- ekstrakt,
- białko roślinne.
Każda z tych form umożliwia podbicie masy opakowania, jednocześnie radykalnie redukując koszty produkcji. Dzięki temu fałszerze oferują produkt po atrakcyjnej cenie, która staje się wabikiem na klientów, zwłaszcza w sklepach internetowych, gdzie promocje i obniżki są normą.
Choć sama soja nie stanowi zagrożenia zdrowotnego dla większości osób, to problem polega na ukrywaniu jej w składzie. Klient, kupując markową kawę, ma prawo oczekiwać dokładnie tego, co wskazuje producent. Podmiana składników wprowadza go w błąd i powoduje, że płaci za produkt o niskiej wartości użytkowej.
Reakcje producentów i deklaracje utrzymania jakości
Presja cenowa mogłaby skłaniać producentów do modyfikowania receptur, jednak renomowane firmy stanowczo odcinają się od takich praktyk. Przykładem jest Lavazza, która w rozmowie z gazetą „Fakt” podkreśla, że nie zmienia składów swoich mieszanek i nie idzie na kompromisy jakościowe. Firma zapewnia, że trzyma się tradycyjnych receptur, niezależnie od sytuacji rynkowej. To jasny sygnał kierowany do konsumentów zaniepokojonych skalą fałszerstw.
Jak rozpoznać podróbkę kawy i uchronić się przed stratą
Eksperci wskazują, że w obecnej sytuacji szczególną ostrożność należy zachować przede wszystkim przy zakupach internetowych. Podstawowe sygnały ostrzegawcze obejmują:
- cenę znacząco niższą od rynkowej,
- niepełny skład lub jego brak,
- słabą jakość nadruków na opakowaniu,
- brak informacji o dystrybutorze.
To elementy, które powinny od razu wzbudzić wątpliwości. Zakupy u autoryzowanych sprzedawców zmniejszają ryzyko, lecz nie eliminują go całkowicie – podróbki są coraz bardziej dopracowane, a ich twórcy korzystają z rosnącego zamieszania cenowego na rynku.
Rosnące ceny kawy i konsekwencje dla klientów
Aktualny kryzys cenowy to nie tylko problem finansowy, ale również jakościowy. Drożejąca kawa przyciąga oszustów, którzy wykorzystują desperację klientów poszukujących tańszych alternatyw. W efekcie coraz więcej osób kupuje produkt, który jedynie udaje ten właściwy.
Dla konsumentów oznacza to konieczność ostrożności i krytycznego podejścia do ofert, szczególnie tych „promocyjnych”. Rynek kawy zmienia się dynamicznie, a obok uczciwych producentów i sprzedawców pojawiają się ci, którzy liczą na szybki zysk kosztem klienta.
Wszystko wskazuje na to, że w najbliższych miesiącach ceny pozostaną wysokie, a ryzyko fałszerstw – realne. Świadomość tego zjawiska staje się kluczowa, jeśli chcemy mieć pewność, że w paczce znajduje się to, za co płacimy.
Komentarze (0)