Jak dowiedzieliśmy się od podinsp. Andrzeja Rosy z płockiej komendy, wczoraj późnym wieczorem w stawie w Ludwikowie niedaleko Płocka ujawniono zwłoki topielca. Ze wstępnych ustaleń wynika, że ciało 58-letniego mężczyzny znalazła w nocy jego żona, która niecierpliwiąc się, dlaczego mąż tak długo nie wraca od sąsiada, wyszła mu naprzeciw.
- Policjanci pod nadzorem prokuratora dokonali oględzin miejsca zdarzenia, ciało zostało zabezpieczone w prosektorium - mówi Andrzej Rosa. - Sprawa została przekazane prokuraturze w Gostyninie.
Prokuratura zbada okoliczności tragedii, przede wszystkim to, czy do śmierci 58-latka nie przyczyniły się osoby trzecie. Z naszych informacji wynika, że mężczyzna prawdopodobnie był pod wpływem alkoholu, ale w tej chwili jeszcze nie wiadomo, czy miało to związek z jego śmiercią.