Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 19 kwietnia. Wtedy właśnie do seniora z Płocka zadzwoniła kobieta z informacją, że jego syn był sprawcą poważnego wypadku.
- Kobieta w trakcie rozmowy powtarzała, by mężczyzna cały czas był "na linii" – relacjonuje Marta Lewandowska, oficer prasowy płockiej policji. – Przerażony oświadczył, że nie ma pieniędzy i musi wziąć kredyt w banku – dodaje.
72-leten nie potwierdził tych informacji. Co gorsze nie myśląc zbyt długo poszedł do banku po pieniądze.
- Będąc cały czas w kontakcie telefonicznym z kobietą usłyszał, że pieniądze te musi przekazać prokuratorowi na jednej z ulic w Płocku – opowiada oficer prasowa. – Niestety senior zrobił to, co poleciła mu oszustka. Przekazał pieniądze młodej kobiecie podającej się za prokuratora – dopowiada.
Oczywiście, jak się później okazało, żadnego wypadku nie było, a kobieta z którą rozmawiał wykorzystała ufność mężczyzny. O tym, że padł ofiarą oszustów zorientował się, kiedy otrzymał drugi telefon z informacją, że dziewczynka, którą rzekomo potrącił syn zmarła, a jej rodzice żądają odszkodowania.
- Niestety to już kolejna skuteczna akcja oszustów – przekonuje Lewandowska. – Znakomicie wykorzystują oni ufność starszych osób, którzy zrobią wszystko dla dobra swoich dzieci.
Policja apeluje by rozmawiać z seniorami i przekazywać im takie komunikaty i przestrzegać przed oszustami.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.