Przed rokiem szefową sztabu była Litosława Koper, teraz jest nią Inga Kujawa-Zawadzka (obie na zdjęciu), także z MDK. Właśnie w Młodzieżowym Domu Kultury mieści się płocki sztab Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, która zagra w niedzielę już po raz 21.
Portal Płock: - Jesteście już gotowi do akcji, lista atrakcji, aukcji i imprez domknięta?
Litosława Koper: - Jesteśmy gotowi, w piątek w dwóch turach odbyły się ostatnie spotkania z naszymi wolontariuszami. Ale lista nie jest absolutnie zamknięta, cały czas coś dochodzi. Na przykład dziś, w piątek rano, jakiś pan przyniósł zestaw do produkcji chleba, już trafił na aukcję.
Sporo osób chce pomagać, zbierać datki do puszek?
- Z roku na rok coraz więcej i to jest wspaniałe. Teraz po raz pierwszy rejestrowaliśmy wolontariuszy on-line, było trochę problemów, ale daliśmy radę. Przed rokiem mieliśmy 350 wolontariuszy, teraz jest 400. A gdybyśmy mieli 600 ankiet, to pewnie byłoby i 600 wolontariuszy, bo o te zgłoszeniowe ankiety trwałą niemal walka wręcz. Chętnych było tak wielu, że aby znalazło się miejsce dla naszego niepełnosprawnego przyjaciela Piotra Nowaka, jedna z wolontariuszek odstąpiła mu miejsce. Cieszy, że zgłaszają się nowe osoby, ale mamy i weteranów, jak choćby Zofia Ogieniewska oraz Andrzej Wojciechowski, są z WOŚP od wielu lat.
Jak będzie wyglądało niedzielne rozliczenie wolontariuszy?
- W niedzielę będą przychodzić do sztabu do MDK, przez cały dzień, bo kwestują w różnych godzinach i miejscach. Liczymy, ile pieniędzy znajdowało się w puszcze, każdy dostaje certyfikat od Jurka Owsiaka, wpisujemy tam zebraną kwotę. Liczy się każda złotówka, ale oczywiście cieszy, gdy puszki są pełne. W 2012 roku rekordzista zebrał w Płocku około 3.000 zł. Będą maszyny do liczenia pieniędzy, przed rokiem było z nimi trochę problemów, więc liczyliśmy w sztabie do 3 nad ranem. Teraz powinno pójść sprawniej, szybciej.
Wspomniane 200 tysięcy złotych do zebrania to realna kwota?
- Bardzo na to liczę. W tym roku doszła nam jedna galeria, mamy też znacznie więcej przedmiotów na licytacjach. Są i bardzo cenne, bo taki rarytas jak kombinezon rajdowca Kuby Giermaziaka z Orlen Teamu ma cenę wywoławczą 1.000 zł. W niedzielę będzie kwestować sporo znanych osób, parlamentarzyści, prezydent, marszałek województwa, część z nich także przeznaczyła różne przedmioty na licytacje. Zresztą już mamy trochę w skarbonce, bo przed premierą w teatrze zebraliśmy błyskawicznie ponad 970 zł, a dziś dojdą datki ze zbiórki przed wieczornym koncertem w szkole muzycznej.