Problem z następnym niszczejącym i odstraszającym budynkiem zauważył radny Krzysztof Gorzkowski.
- Mając na uwadzę bezpieczeństwo mieszkańców, wnoszę o przeprowadzenie remontu tzw. okrąglaka przy ul. Bielskiej na wysokości Starostwa Powiatowego - pisze w swojej interpelacji z 9 października.
Gorzkowski zaproponował dla budynku dwa rozwiązania: rewitalizację lub całkowite wyburzenie.
- Nieruchomość jest w fatalnym stanie. Stwarza zagrożenie dla dzieci, które bawią się i spędzają czas w tej okolicy. Ponadto, budynek psuje wizerunek rozwijającego się miasta i Starostwa Powiatowego, które mieści się zaraz obok - argumentuje radny.
W "Okrąglaku" mieścił się niegdyś sklep Domino. Jednak od lat już nie funkcjonuje. Ze względu na wybite szyby i zdewastowane drzwi można zauważyć, że budynek dziś służy głównie jako... miejsce składowania śmieci. Ilość pustych butelek, papierów czy uschniętych gałęzi i liści w środku jest porażająca.
Co na to miasto?
Głównym problemem w odrestaurowywaniu zniszczonych budynków jest fakt, że należą do prywatnych właścicieli. Podobnie jest również w tym wypadku.
- Gmina - Miasto Płock nie jest właścicielem działki, więc podejmowanie czynności związanych z remontem lub likwidacją znajdujących się na niej obiektów należy do właściciela - tłumaczy wiceprezydent Artur Zieliński.
Z tego powodu, na modernizację prawdopodobnie nie możemy liczyć. Wciąż istnieje jednak możliwość, by szpecący osiedle budynek całkowicie zniknął.
- Jeżeli obiekt budowlany stanowi zagrożenie, należy zgłosić to do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Płocku. W sytuacji, gdy uzna on, że budynek nie nadaje się do remontu lub odbudowy, może wydać nakaz rozbiórki obiektu - kontynuuje Zieliński.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.