W sali sejmowej Ratusza zaroiło się od wyjątkowych bombek. Wyjątkowych, bo malowali je płocczanie - artyści, dziennikarze, szefowie miejskich instytucji, spółki. Już dziś rusza specjalna aukcja, z której dochód zasili kolejny, 23. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
My już widzieliśmy wszystkie te bombkowe cuda podczas dzisiejszej konferencji w Ratuszu, jak pięknie prezentują się wśród świerkowego igliwia. Nie ma tam bombek wykonanych na odczepnego, ale misternych i pełnych uroku, które w większości śmiało mogą być małymi dziełami sztuki. Przygotowali je ludzie, którym niestraszne okazały się farby i nieraz parogodzinne operowanie pędzlem. Wśród nich znalazła się także nasza, portalowa, z której dwie postacie zerkają zza worka z prezentami.
Na pomysł stworzenia takich bombek (a może raczej bomb w rozmiarze XL) wpadły dwie panie, Litosława Koper z Młodzieżowego Domu Kultury oraz Iwona Krajewska z Płockiej Lokalnej Organizacji Turystycznej. Później zostało im już tylko jedno zadanie: rozprzestrzenić swoją koncepcję wśród wszystkich odważnych. Tym sposobem udało się zaangażować artystów, w tym m. in. malarzy Stanisława Płuciennika i Jerzego Mazusia, którzy chwycili za pędzle. Swoje bombki przygotowali też SPR Wisła Płock, Muzeum Mazowieckie, Płocka Galeria Sztuki oraz kilka płockich redakcji (oprócz nas, także Gazeta Wyborcza, Tygodnik Płocki, Petronews, Radio dla Ciebie, Radio Płock). Swoje prace przygotowali również: Barbara Szafraniec, Zofia Samusik-Zaremba, Magdalena Sikora-Tokarska, Anna Macionek-Stańko, czy artyści współpracujący z Młodzieżowym Domem Kultury, jak Nela Lewandowska, Sylwia Serwach-Barucha, Renata i Jacek Znyk.
Do akcji dołączyli także muzycy z Płockiem związani, gitarzysta Krzysztof Misiak, wokalista Ryszard Wolbach oraz Wojciech Wojda z Farben Lehre.
W ich zdolności plastyczne powątpiewał jednak prezydent Andrzej Nowakowski, chociaż to pewnie dlatego, że w końcu konkurencja nie śpi. Swoją postanowił ozdobić podpisem. – Te pewnie nie są tak ładnie pomalowane – zażartował, ale Stanisław Płuciennik natychmiast zripostował, że wręcz ślicznie. – Pokazali, że mają wielkie serca – kontynuował Nowakowski, ale za namową Stanisława Płuciennika, natychmiast musiał dodać, że zdolności wokalne idą tu w parze z talentem plastycznym. Co ciekawe, sami adresaci milczeli jak zaklęci.
Wszystkie bombki (wraz z akwarelą Edwarda Dwurnika, który nie zdążył wykonać własnej, oraz grafiką cyfrową autorstwa Mirosława Rogali)już dziś, 16 grudnia zostały wystawione na aukcji internetowej. Wśród nich znajdziemy tradycyjne, szklane lub plastikowe. Każdy wybierał kolor i samodzielnie ustalał wzornictwo. Cena wywoławcza za sztukę wynosi 100 zł. Koniec aukcji zaplanowano jeszcze przed świętami, żeby każdy nabywca mógł ją sobie zawiesić na choince. Całkowity dochód z ich sprzedaży zasili konta 23. wielkiego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. – Także Orlen dołoży pewną kwotę, której znów nie możemy zdradzić – dorzucił jeszcze prezydent w kontekście niejawnych rozliczeń między koncernem a Ratuszem, o które niejednokrotnie dopytują dziennikarze.
W 2015 roku wielki finał WOŚP, łącznie ze światełkiem do nieba, przypada 11 stycznia. Tego dnia na płockie ulicy ruszy 450 wolontariuszy, ale spotkamy ich także we wszystkich galeriach handlowych. Na przykład w Mostach swoje animacje zaprezentują podopieczni Spółdzielczego Domu Kultury. – Wyciągamy wszystkich z domu, także i tych starszych – zapewniała Litosława Koper, która nadzoruje całą akcję.
Jak przed rokiem, płocki ogród zoologiczny podłączył się do licytacji. Tym razem zaproponował możliwość karmienia któregoś ze zwierząt. Do ogrodu wejdziemy tego dnia za symboliczną kwotą wrzuconą do puszki. Będzie wielki tort, który nie może się zmarnować wśród fanów łakoci. Pojawią się bilety na kolejny festiwal Audioriver i być może oferta od prezydenta. Poprzednim razem musiał trochę popracować jako sprzedawca wycieczek. – Rozumiem, że wiceprezydenci także zadeklarują swój udział w zbieraniu pieniędzy na WOŚP – zwróciła się Koper do nowych wiceprezydentów, ale oferta jakoś przeszła bez echa. W kazdym razie 11 stycznia lepiej nie wychodzić z domu bez odpowiednio wypchanego portfela.
Finał, jak co roku, odbędzie się na starówce. – Imprezę odpalamy o 14.30 – informował dyrektor Płockiego Ośrodka Kultury i Sztuki, Artur Wiśniewski. Na pierwszy ogień pójdą płockie zespoły, natomiast z gwiazdą wieczoru, zespołem Golden Life z pewnością zanucimy „Dobra, dobra, dobra”, „Oprócz błękitnego nieba” i „Helikopter”.
Nasza jest ta z reniferem i św. Mikołajem, jej znakiem szczególnym są czerwone nosy :), fot. Portal Płock
