reklama

Biletomat nie działa. Wysiąść czy jechać?

Opublikowano:
Autor:

Biletomat nie działa. Wysiąść czy jechać? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości- Co się dzieje z biletomatami? - pyta nasz czytelnik, który kilka razy z rzędu nie mógł zapłacić kartą za bilet w autobusie. - I co powinien zrobić pasażer w takiej sytuacji? Wysiąść czy jechać dalej?

- Co się dzieje z biletomatami? - pyta nasz czytelnik, który kilka razy z rzędu nie mógł zapłacić kartą za bilet w autobusie. - I co powinien zrobić pasażer w takiej sytuacji? Wysiąść czy jechać dalej?

Tylko w ciągu minionego tygodnia naszemu czytelnikowi zdarzyło się kilkakrotnie, m.in. w autobusach takich obleganych linii jak 19 czy 3, że po przystawieniu karty zbliżeniowej do biletomatu na wyświetlaczu urządzenia pokazywał się komunikat, że transakcja nie może być zrealizowana. Płocczanin musiał odejść z kwitkiem, zawstydzony, że inni pasażerowie podejrzewają go o brak środków na koncie. - A taka sytuacja spotkała nie tylko mnie, ale i innych pasażerów, którzy próbowali kupić bilet przede mną i po mnie - relacjonuje czytelnik.

Płocczanin uważa, że to nie w porządku. Pisze: -  Skoro istnieje możliwość płacenia kartą, to nie każdy z pasażerów ma przy sobie drobne. W takiej sytuacji ludzie nie wiedzą, co mają robić. Część wysiada na następnym przystanku, część jedzie dalej w strachu, że zapłaci wysoki mandat. W ostatnim takim przypadku na jechała tym samym autobusem jechała sąsiadka, od której byłem zmuszony pożyczyć drobne na bilet. I całe szczęście, bo akurat była kontrola!

Co tak naprawdę się dzieje? Jeśli to jakiś błąd w oprogramowaniu albo sprzęcie, to ile potrwa jego naprawa? I co w takiej sytuacji pasażer bez gotówki powinien zrobić? - te pytania zadaliśmy w Komunikacji Miejskiej.

Jej rzeczniczka, Anna Kicińska, przyznaje, że spółka doskonale zna problem, ale w tym przypadku wina nie leży po stronie wadliwych biletomatów. - Zdarza się, że w przypadku zbliżeniowej płatności karta nie dokonuje transakcji, ponieważ banki stosują zabezpieczenia kart w postaci limitu liczby wykonanych kolejno po sobie transakcji bez użycia kodu PIN - wyjaśnia Anna Kicińska. - Należy więc uzyskać informacje ze swojego banku dotyczące stosowanych zabezpieczeń w zbliżeniowych kartach płatniczych i uwzględnić przy kolejnych transakcjach.

Mowa o sposobie zabezpieczenia karty zbliżeniowej przed dostaniem się w niepowołane ręce i wyczyszczeniu nam konta. Polega on na tym, że bez wpisywania kodu PIN można wykonać tylko określoną liczbę transakcji do 50 zł pod rząd (ich liczbę ustala dany bank). Limit zeruje się, gdy płacimy kartą, wpisując PIN. Sęk w tym, że w biletomatach zamontowanych w autobusach takiej możliwości nie ma (jak zapowiada rzeczniczka, taka opcja będzie za to w dwóch stacjonarnych urządzeniach, które wkrótce zaczną działać w Płocku).

Co w takim razie w sytuacji, gdy akurat w autobusie okaże się, że właśnie skończył nam się limit dozwolonych transakcji albo biletomat akurat się zepsuł, a nie mamy przy sobie żadnej gotówki? Spółka jest nieugięta. - Płatność kartą zbliżeniową jest tylko jedną z możliwości nabycia biletu, ale są też inne -  można go kupić w biletomacie, płacąc również gotówką, a ostatecznie, jeżeli biletomat jest całkowicie nieczynny, pozostaje zakup u kierowcy - podpowiada rzeczniczka. - Natomiast jazda bez biletu jest niedozwolona, i w przypadku stwierdzenia w czasie kontroli jego braku podlega opłacie dodatkowej.

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE