Autobus, który wyruszył już na płockie ulice, jest w pełni elektryczny i tak cichutki, że aż trudno się zorientować kiedy rusza z przystanku. Jego baterie ważą niemal dwie tony, kierowca korzysta z paneli dotykowych. A co najważniejsze, przez dwa tygodnie przewiezie pasażerów na popularnych liniach bezpłatnie.
- Pasażerowie rozmawiają w tym autobusie szeptem, aby inni osoby nie słyszały rozmowy – śmiał się w piątek wiceprezes Marcin Uchwał. Najgłośniejszym elementem w środku okazują się drzwi. Dowiedział się tego od kierowcy, który odbył kurs autobusem bateryjnym o napędzie elektrycznym E 12 Medcom. A kiedy nie słyszy się odjazdu, zdecydowanie lepiej nie kusić losu i od razu po wejściu trzymać się poręczy.
Niestety ten wyjątkowo cichy pojazd nie należy do płockiej spółki, trafił do nas jedynie na dwutygodniowe testy. Wszystko to wpisuje się w szersze plany miasta. Obecnie lokalny tabor liczy 110 autobusów, przez ostatnie pięć lat wymieniono 26. To zaledwie kropla w morzu potrzeb. W takim razie powstał plan wymiany kolejnych 40 pojazdów. Część z nich byłaby wyposażona w silniki Diesla (czyli byłyby to spalinowe autobusy), pozostałe pojazdy powinny być elektryczne lub hybrydowe. Taki zapis znalazł się już w Regionalnym Instrumencie Terytorialnym, aby na ten cel pozyskać unijne dofinansowanie. Procedura konkursowa rozpoczęła się we wrześniu (aplikować można do grudnia).
- W momencie, kiedy dostaniemy informację, że nasz projekt przeszedł, rezerwujemy środki w budżecie na wkład własny – mówił prezydent Andrzej Nowakowski w trakcie piątkowej konferencji prasowej w hali Komunikacji Miejskiej. - Później zostanie ogłoszenie przetargów. Te 40 autobusów będzie kosztowało około 52 mln zł.
Prezes Komunikacji Miejskiej spodziewa się, że nowe pojazdy pojawią się w Płocku najpóźniej w połowie 2018 roku. Dlatego niedawno płocka spółka testowała także autobus hybrydowy.
[ZT]12503[/ZT]
- Testy, w jaki sposób sprawdzają się różne napędy autobusów na płockich drogach, trwają już od dłuższego czasu – przypominał dyrektor ds. technicznych w spółce, Robert Pawłowski. - Staramy się znaleźć ten najbardziej optymalny dla naszego układu komunikacyjnego.
Jestem bezpłatny i elektryczny
Ten, który aktualnie testujemy, rozpoznamy bez trudu. Na zewnątrz pokryto go folią z napisem „Jestem bezpłatny i elektryczny”. Jednak najciekawsze jest jego wyposażenie. Producent zaopatrzył autobus w amerykańskie baterie A 123 Li-Jon o pojemności 240 kWh, obie ważą 1800 kg. Czas jednego ładowania wynosi od 30 minut do sześciu godzin. Wykorzystuje się do tego system PLUG-IN, czyli ładowarkę o mocy 100 kW, co ma tę zaletę, że nie wymaga dodatkowej infrastruktury w mieście. Wystarczy punkt ładowania na zajezdni. Jednocześnie istnieje możliwość dostosowania autobusu do ładowania poprzez pantograf, jak dzieje się to w Krakowie czy w Jaworznie. Aby korzystać z takiej opcji należy wcześniej zbudować kilka punktów do ładowania na terenie miasta. Druga możliwość polega na ładowaniu indukcyjnym. Wówczas pod powierzchnią jezdni muszą znaleźć się pętle indukcyjne, a tuż obok stacja energetyczna dostarczająca energię do pętli. Autobus wyposażony w odbiornik prądu podjeżdża na pętlę indukcyjną, a ta przesyła energię elektryczną do pojazdu. W Płocku ładowarkę podłączono pod układ pomiarowy, aby poznać rzeczywiste możliwości autobusu w codziennej eksploatacji. Po jednym ładowaniu powinien przejechać 140 km, chociaż w spółce po cichu liczą na lepszy wynik tak do 180 km. .
- Sprawdzamy koszty utrzymania, energochłonność, wytrzymałość baterii, analizujemy jak wygląda sprawa z wymianą takiej baterii – wymieniał Pawłowski. Liczy się także ekologia. Akurat ten pojazd ma dwa silniki, które w momencie startu osiągają moc 220 kW. Posiada również system rekuperacji, czyli potrafi odzyskać energię z hamowania. Bezpłatny, 12-metrowy autobus waży 13 ton i pomieści 70 osób. W środku największe wrażenie robi cisza w pojeździe, przez co słychać najmniejszy szmer w środku, oraz pulpit dotykowy dla kierowcy. Z tym autobusem trochę jest tak, jak ze smartfonem korzystającym z baterii. Im więcej aplikacji pozostaje aktywna, tym szybciej pada nam bateria. Dlatego, kiedy w upały zacznie pracować klimatyzacja, będzie wymagał częstszego ładowania.
We wrześniu pojawi się kolejny autobus na testach. Tym razem będzie to mercedes z silnikiem Diesla spełniający normę emisji spalin Euro 6.
Rozkład jazdy bezpłatnego autobusu - Komunikacja Miejska
