Po opublikowaniu naszego artykułu o tym, że znana wszystkim płocczanom Balbina, czyli samica żółwia morskiego, opuściła na zawsze płockie zoo, jeden z naszych czytelników przysłał nam przezabawne zdjęcie ze słynną żółwicą. 
- Zdjęcie zostało zrobione ponad 20 lat temu, widać wyraźnie, na uwiecznieniu której z postaci - mnie czy Balbiny, mojemu tacie zależało bardziej - śmieje się nasz czytelnik (jego osobę reprezentuje na zdjęciu ta jasna czuprynka w lewym dolnym rogu ucięta kadrem równo z grzywką). - Takie to mi tata zrobił zdjęcie z Balbiną. 
Na usprawiedliwienie taty naszego czytelnika trzeba dodać, że Balbina urodzoną modelką nie jest, zastygnąć we wdzięcznej pozie nie bardzo potrafi i istniało spore zagrożenie, że odwróci się kuprem i tyle. A dopiero by była awantura, gdyby tata na jednego żółwia cały film w aparacie wypstrykał! 
O najsłynniejszym płockim żółwiu, który był u nas od 26 lat, a teraz wyjechał do wrocławskiego zoo, pisaliśmy wczoraj. Gdyby nie fakt, że od kilku lat nie możemy się doczekać nowych akwariów i pływające zwierzaki muszą się gnieździć w plastikowych zbiornikach, żółwica pewne by u nas została i cieszyła kolejne pokolenia płocczan. 
Czytaj: Nie miała gdzie mieszkać, musiała wyjechać 
