Aż 22 urzędy i instytucje z Płocka i powiatu płockiego otrzymały wczoraj wiadomość o podłożeniu bomby. We wszystkich przypadkach alarm okazał się fałszywy, ale aby to stwierdzić, służby były postawione w stan gotowości niemal aż do rana następnego dnia.
Pierwsze wiadomości o podłożonym ładunku wybuchowym dostały trzy płockie urzędy - Urząd Skarbowy, Regionalna Izba Obrachunkowa i Urząd Celny, potem sądy, prokuratury i kolejne instytucje już nie tylko w Płocku, ale i całym powiecie płockim. We wszystkich przypadkach informację o bombie wysłano mailem.
- Łącznie minionej doby doszło do 22 fałszywych alarmów bombowych w instytucjach i urzędach państwowych oraz samorządowych - mówi Jarosław Ostrowski z płockiej komendy policji.
Ewakuowano kilkaset osób - pracowników urzędów i ich klientów, wiele urzędów tego dnia nie zostało już ponownie otwartych. Aby sprawdzić prawdziwość informacji o podłożeniu ładunków wybuchowych, policjanci, strażacy, a także straż miejska pracowali wiele długich godzin, przeszukując poszczególne budynki. We wszystkich przypadkach alarm okazał się na szczęście fałszywy.
- Policjanci zakończyli działania dziś w nocy około 3.00 - podaje zastępujący rzecznika policjant.
Teraz trwa ustalanie sprawcy lub sprawców całego zamieszania. Wiadomo, że podobne informacje otrzymały również urzędy i instytucje w innych miastach w całej Polsce, m.in. Radomiu, Łodzi, Opolu, Łowiczu, Warszawie, Ostrołęce, Koninie, Włocławku itd.
Za fałszywy alarm grozi do 8 lat więzienia i pokrycie kosztów działania służb. A te - jak ocenia policja - były olbrzymie.
Na zdjęciu: ewakuacja Urzędu Skarbowego przy 1 Maja, fot. Portal Płock