Funkcjonariuszka płockiej straży miejskiej, którą uwieczniono na filmiku, gdy prowadzi auto bez pasów, zostanie ukarana mandatem karnym. Kłopoty mogą czekać również autora filmu zamieszczonego w Internecie.
Wracamy do sprawy filmiku zamieszczonego na kanale YouTube. Jak już pisaliśmy, ktoś nagrał strażniczkę, która prowadzi radiowóz straży miejskiej bez zapiętych pasów. Kobieta nie odpowiedziała autorowi filmu, dlaczego nie ma pasów bezpieczeństwa.
O wyjaśnienia całej sytuacji poprosiliśmy straż miejską i jej komendanta. Ale rzeczniczka municypalnych, Jolanta Głowacka, odmówiła w czwartek odpowiedzi na zadane przez nas pytania, tłumacząc się trwającym postępowaniem. Rozmawiać z nami na ten temat nie chciał również komendant Andrzej Wochowski.
Choć już w piątek straż miejska przekazała materiał w tej sprawie płockiej policji (sama nie ma uprawnień do wystawiania mandatu), rzeczniczka dopiero dziś rano przekazała nam tę informację w lakonicznym oświadczeniu.
Nie wspomniała w nim jednak o jednym aspekcie całej sprawy, który ustaliliśmy dopiero, kontaktując się z rzecznikiem płockiej policji, Krzysztofem Piaskiem. - W piątek komendant straży miejskiej skierował do nas pismo, które dotyczyło sprawdzenia, czy doszło do popełnienia wykroczenia przez funkcjonariuszkę straży miejskiej oraz przez autora filmu - podaje Krzysztof Piasek. - O ile w tym pierwszym przypadku sprawa niedostosowania się do przepisów jest dość oczywista, o tyle w tym drugim trzeba będzie prawdopodobnie bardziej szczegółowych ustaleń.
Jak dodaje rzecznik, na pierwszy rzut oka trudno stwierdzić, jakiego typu wykroczenie mógł popełnić autor filmu.
Czytaj też:
