W środę po południu doszło do zdarzenia, które skończyło się na dachowaniu toyoty. Okazało się, że kierowca był kompletnie pijany.
Do zdarzenia doszło ok. 14.30 w Maszewie Dużym w gminie Stara Biała. Policja i pogotowie dostały zgłoszenie o wypadku, wiadomo było, że samochód osobowy przewrócił się na dach. - Na miejscu okazało się, że kierowca toyoty yaris stracił panowanie nad pojazdem i dachował - potwierdza rzecznik płockiej policji, Krzysztof Piasek.
Policjanci, którzy przyjechali na miejsce zdarzenia, od razu domyślili się, dlaczego 62-letni płocczanin stracił panowanie nad samochodem. Nie dało się ukryć, że mężczyzna był pijany. - Badanie wykazało, że prowadził samochód pod wpływem alkoholu, miał blisko 2,5 promila - potwierdza rzecznik policji.
Kierowca trafił do szpitala, ale po badaniu został zwolniony do domu. Za jazdę po pijanemu stracił prawo jazdy na trzy lata.