reklama

Audioriver za nami. Jak go oceniacie?

Opublikowano:
Autor:

Audioriver za nami. Jak go oceniacie? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościNie brakuje zachwytów nad jubileuszową, 10. edycją Audioriver, choć zdarzają się głosy niezadowolenia. - Ale było ich bardzo mało, pogoda chyba ostudziła emocje - ocenia rzecznik prasowy festiwalu.

Nie brakuje zachwytów nad jubileuszową, 10. edycją Audioriver, choć zdarzają się głosy niezadowolenia. - Ale było ich bardzo mało, pogoda chyba ostudziła emocje - ocenia rzecznik prasowy festiwalu.

Za nami kolejna, 10. edycja największego płockiego festiwalu. Na płockiej plaży przez dwa dni festiwalu bawiły się tysiące osób z całej Polski, a także z zagranicy w kilku namiotach i przy scenie głównej. W ciągu dnia część festiwalowiczów odsypiała nocne szaleństwo, a druga część bawiła się na starówce podczas imprez towarzyszących. Największym wydarzeniem pierwszej nocy festiwalu był oczywiście występ Roisin Murphy, byłej wokalistki Moloko, drugiej - brytyjska gwiazda Underworld. Ale choć można podejrzewać, że to właśnie te nazwiska przyciągnęły na płocką plażę najwięcej fanów, niektórych akurat te koncerty rozczarowały.  Dziennikarze muzyczni nie zostawili suchej nitki na występie Murphy, oceniając go jako zwyczajnie nudny. Lepiej wypadł hipnotyczny Underworld, choć byli tacy, którzy przyznawali, że po kultowym zespole spodziewali się czegoś więcej. Za to niespodzianką byli inni artyści. Świetnie publiczność oceniła m.in. występy takich muzyków jak Noisia, Tiga, Roni Size Reprazent,  Adam Beyer, niektórych rozczarował natomiast m.in. Hercules & Love Affair.

Ogólnie jednak przeważają pozytywne głosy. -  Jesteśmy bardzo zadowoleni, nie odnotowaliśmy niepochlebnych ocen, a i głosy niezadowolenia były zjawiskiem marginalnym - cieszy się Wojciech Ostrowski z biura prasowego festiwalu. - Mimo że w sobotę pogoda nie dopisała, nie przeszkodziło to tłumom na plaży w dobrej zabawie.

Rzecznik wysoko ocenia poziom artystów.  - Wtym roku mocno postawiliśmy na muzykę i to zaprocentowało - uważa Wojciech Ostrowski. - Zaprosiliśmy gwiazdy, na które kiedyś nigdy nie moglibyśmy sobie pozwolić. To też się sprawdziło - słyszeliśmy nawet opinie, że festiwalowicze mieli twardy orzech do zgryzienia, by pogodzić interesujące ich koncerty. Goście chwalili organizację i dostrzegali zmiany na lepsze, które zaszły w samym festiwalu na przestrzeni ostatnich czterech lat.

Mniej - zdaniem rzecznika - było też niepochlebnych głosów. - Oczywiście dochodziły do nas sygnały o niezadowoleniu, ale tym razem były to pojedyncze głosy, które ginęły w rzeszy pozytywnych - ocenia. - Być może wpływ na tę sytuację miała pogoda, która zwłaszcza w sobotę ostudziła emocje. Przez kiepską aurę kilka koncertów się nie obyło, były opóźnienia.

Udał się również koncert na Górkach w niedziele. - Niestety, w ostatniej chwili okazało się, że nie będzie koncertu Black Coffee, na który bardzo liczyliśmy - przyznaje Wojciech Ostrowski. - Na szczęście Sun/Day i tak się udał. Park na Górkach to bardzo ciekawe miejsce, ludzie dopisali. Najwyraźniej nikt nie chciał się rozstać z festiwalem...

Pozytywnie minioną edycję festiwali ocenia również płocka policja. - Tegoroczny Audioriver przebiegał spokojnie, choć nie obyło się bez drobnych incydentów - przyznaje Krzysztof Piasek, rzecznik płockiej policji.

Incydenty to kilka zgłoszeń dotyczących kradzieży na polu namiotowym i na terenie festiwalu. Rzecznik wymienia m.in. włamania do namiotów i kradzież ubrań, plecaków i akcesoriów GSM ( w obu przypadkach straty wyniosły ponad 900 zł), a także kradzież portfela z dokumentami i torby z odzieżą przy ul. Rybaki.  - Jak co roku byli płocczanie, którym przeszkadzała zbyt głośna muzyka - przyznaje policjant.

Płocczanie skarżyli się również na bałagan, tony śmieci i butelek, które zostawiali po sobie amatorzy trunków spożywanych pod chmurką. Na przykład cokół, na którym stoi Bolesław Krzywousty i jego świta, był doszczętnie zastawiony butelkami. Płocczanom nie podobały się  również ogrodzenia, które stanęły na skarpie i nad Wisłą tak, by żaden nieproszony gośc nie przedarł się bez biletu, a także ciche przyzwolenie służb miejskich na spożywanie alkoholu w miejscach publicznych, za co w normalnych okolicznościach grożą mandaty.

A Wy jak oceniacie tegoroczną edycję festiwalu?

Na zdjęciach: Roisin Murphy, Tiga, migawki z festiwalu, fot. Tomasz Miecznik / Portal Płock, trzeci dzień na Górkach, fot. Szymon Łabiński / Portal Płock

Więcej zdjęć w naszej galerii:

 

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE