Alejki na cmentarzu komunalnym były całe skute lodem! Nie dało się chodzić - poskarżyła się nasza czytelniczka.
Napisała do nas zdenerwowana czytelniczka, która w weekend odwiedziła cmentarz komunalny.
Jestem osobą niepełnosprawną, poruszam się z kulą ortopedyczną. Normalnie do grobu córki z parkingu idę trzy minuty. W tych warunkach szłam ponad 20 minut i byłam zlana potem ze stresu, że wyląduję w tej wodzie z lodem. Zdrowi mają ogromny problem w poruszaniu się i chodzą między grobami. Pan na portierni powiedział, że to nie jego sprawa. Zgłaszałam problem do Muniserwisu w styczniu i nie ma reakcji - napisała rozżalona.
Na potwierdzenie swoich słów przysłała fotografie, na których widać alejki skute lodem. O wyjaśnienia zwróciliśmy do się Muniserwisu, odpowiedzialnego za utrzymanie i eksploatację cmentarza.
- Warunki atmosferyczne, które panowały w dniach 17 i 18 lutego 2017 r. spowodowały powstanie śliskości na odcinkach alejek - wyjaśniła Dorota Tokarska, zastępca dyrektora Muniserwisu. - W takich przypadkach nasze działania skupiają się na uszorstkowianiu alejek głównych i alejek konduktowych oraz tych, które zgłaszają nam osoby odwiedzające groby. W związku z faktem, iż teren cmentarza obejmuje ponad 10 ha, a wszystkie drogi stanowią wiele kilometrów, nie jesteśmy w stanie ich posypać, zwłaszcza, że większość z nich kwalifikuje się posypywania ręcznego.
Dodała także, że wszelkie uwagi powinni kierować do biura obsługi cmentarza komunalnego, czynnego od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00-16:00, a w soboty od 8:00 do 13:00. Informację, wraz z danymi kontaktowymi, można również zostawić u pracownika ochrony. Miejmy nadzieję, że interwencje pomogą...