Pierwszego dnia na Politechnice stawiło się blisko 140 śmiałków szukających swego bliźniaka genetycznego, drugiego dnia przyszło ich trochę więcej, bo 185. W sumie w bazie dawców szpiku kostnego zarejestrowało się 324 osoby.
Za nami kolejna po Dniach Dawcy Szpiku na Politechnice czy akcji podczas Polish Hip-hop Festivalu inicjatywa zorganizowana z Fundacją DKMS mająca na celu rejestrację potencjalnych dawców szpiku kostnego. Tym razem Płock włączył się we wspólną akcję ponad 100 uczelni wyższych z 43 miast Polski.– W Polsce studiuje około dwóch milionów młodych ludzi. Zainspirowało nas to do stworzenia projektu rejestracji potencjalnych dawców wśród społeczności akademickich, którego celem jest zjednoczenie wszystkich studentów na rzecz ratowania życia ludzkiego – wyjaśniała Magdalena Michalska koordynująca akcję w płockiej filii Politechniki Warszawskiej.
Studenci nie zawiedli - jak dowiedzieliśmy się od Aleksandry Podwójci, licealistki i ambasadorki „Dla Ciebie to 5 minut, dla kogoś całe życie”, na wszystkich uczelniach w całej Polsce w ciągu dwóch grudniowych dni zarejestrowano ponad 17,2 tys. potencjalnych dawców. W Płocku pierwszego dnia na Politechnice stawiło się 139 płocczan, drugiego - 185. W sumie do bazy dołączyły 324 osoby chcące pomóc chorym na białaczkę.
Teraz na podstawie pobranych próbek ustalane są parametry szpiku, taki kod genetyczny potencjalnego dawcy. Ów kod razem z danymi osobowymi trafia następnie do ogólnoświatowej bazy. Drugą bazę tworzą czekający na przeszczep chorzy na białaczkę - w Polsce co godzinę taką diagnozę słyszy jedna osoba. Dopiero gdy uda się w bazie odnaleźć bliźniaka genetycznego dla chorej osoby (często takie telefon odbiera się po kilku, a nawet kilkunastu latach albo wcale), rozpoczyna się pobieranie szpiku, poprzedzone oczywiście badaniami potwierdzającymi, że dana osoba wciąż może być dawcą. Ale ogólnie szanse na znalezienie bliźniaka genetycznego są niewielkie, to prawdopodobieństwo wynosi od 1:20 tys. aż 1 do kilku milionów. Może się okazać, że nigdy nie odbierzemy telefonu z prośbą o uratowanie czyjegoś życia.
Przypomnijmy: płocka akcja dedykowana była zmarłemu niedawno dr. Pawłowi Podwójciemu, wykładowcy w Zakładzie Inżynierii i Ochrony Środowiska na płockiej uczelni i inicjatora Dni Dawcy Szpiku na politechnice, który razem ze swoimi studentami zdołał namówić niespotykane tłumy płocczan, by zarejestrowały się jako potencjalni dawcy szpiku kostnego.
To między innymi dzięki niemu do bazy DKMS-u trafili płocczanie, którzy znaleźli swoich genetycznych bliźniaków. Do tej pory spośród grubo ponad 1000 zarejestrowanych podczas czterech akcji w naszym mieście osób dawcami szpiku zostało czterech płocczan. Pomogli m.in. 60-letniej mieszkance Stanów Zjednoczonych, 57-latce z Finlandii i 8-letniemu chłopcu z Niemiec.
Fot. Rafael Dominik/MDK
Więcej Rafaela Dominika zdjęć tutaj>>
Czytaj też:
Za nami kolejna po Dniach Dawcy Szpiku na Politechnice czy akcji podczas Polish Hip-hop Festivalu inicjatywa zorganizowana z Fundacją DKMS mająca na celu rejestrację potencjalnych dawców szpiku kostnego. Tym razem Płock włączył się we wspólną akcję ponad 100 uczelni wyższych z 43 miast Polski.– W Polsce studiuje około dwóch milionów młodych ludzi. Zainspirowało nas to do stworzenia projektu rejestracji potencjalnych dawców wśród społeczności akademickich, którego celem jest zjednoczenie wszystkich studentów na rzecz ratowania życia ludzkiego – wyjaśniała Magdalena Michalska koordynująca akcję w płockiej filii Politechniki Warszawskiej.
Studenci nie zawiedli - jak dowiedzieliśmy się od Aleksandry Podwójci, licealistki i ambasadorki „Dla Ciebie to 5 minut, dla kogoś całe życie”, na wszystkich uczelniach w całej Polsce w ciągu dwóch grudniowych dni zarejestrowano ponad 17,2 tys. potencjalnych dawców. W Płocku pierwszego dnia na Politechnice stawiło się 139 płocczan, drugiego - 185. W sumie do bazy dołączyły 324 osoby chcące pomóc chorym na białaczkę.
Teraz na podstawie pobranych próbek ustalane są parametry szpiku, taki kod genetyczny potencjalnego dawcy. Ów kod razem z danymi osobowymi trafia następnie do ogólnoświatowej bazy. Drugą bazę tworzą czekający na przeszczep chorzy na białaczkę - w Polsce co godzinę taką diagnozę słyszy jedna osoba. Dopiero gdy uda się w bazie odnaleźć bliźniaka genetycznego dla chorej osoby (często takie telefon odbiera się po kilku, a nawet kilkunastu latach albo wcale), rozpoczyna się pobieranie szpiku, poprzedzone oczywiście badaniami potwierdzającymi, że dana osoba wciąż może być dawcą. Ale ogólnie szanse na znalezienie bliźniaka genetycznego są niewielkie, to prawdopodobieństwo wynosi od 1:20 tys. aż 1 do kilku milionów. Może się okazać, że nigdy nie odbierzemy telefonu z prośbą o uratowanie czyjegoś życia.
Przypomnijmy: płocka akcja dedykowana była zmarłemu niedawno dr. Pawłowi Podwójciemu, wykładowcy w Zakładzie Inżynierii i Ochrony Środowiska na płockiej uczelni i inicjatora Dni Dawcy Szpiku na politechnice, który razem ze swoimi studentami zdołał namówić niespotykane tłumy płocczan, by zarejestrowały się jako potencjalni dawcy szpiku kostnego.
To między innymi dzięki niemu do bazy DKMS-u trafili płocczanie, którzy znaleźli swoich genetycznych bliźniaków. Do tej pory spośród grubo ponad 1000 zarejestrowanych podczas czterech akcji w naszym mieście osób dawcami szpiku zostało czterech płocczan. Pomogli m.in. 60-letniej mieszkance Stanów Zjednoczonych, 57-latce z Finlandii i 8-letniemu chłopcu z Niemiec.
Fot. Rafael Dominik/MDK
Więcej Rafaela Dominika zdjęć tutaj>>
Czytaj też:
