Szokujące nagranie umieściło Pogotowie dla Zwierząt. W oddalonej o zaledwie kilkadziesiąt kilometrów od Płocka wsi trwał dramat psów. 6-latek podrzucał szczeniakiem do góry na kilka metrów i patrzył, jak ten wpada do kałuży. Trzy psy zostały odebrane i czekają na adopcję.
To nieprawdopodobne, jak zaledwie 6-letnie dziecko potrafi katować szczeniaka i to zaledwie kilka kilometrów od domu, a 9-latek na to patrzy. Nagranie trafiło do Pogotowia dla Zwierząt, a te natychmiast zjawiło się we wsi Orszymowo w gminie Mała Wieś.
- 6-letni oprawca podrzuca psa do góry. To straszne sceny, ale taka jest niestety rzeczywistość. Rzuca psem, pies upada do kałuży, potem ponownie bierze go na ręce i ponownie rzuca. A to wszystko dzieje się kilkanaście metrów od domu we wsi Orszymowo. I nikt nie reaguje - opisuje na filmie Grzegorz Bielawski z Pogotowia dla Zwierząt.
Szczeniak przeżył, a płocka policja otrzymała zawiadomienie w tej sprawie. Pies został odnaleziony w Bodzanowie, razem z innym psem z miotu i matką.
- Ludzie, którzy widzieli ten film przed nami, nawet nie zdecydowali się pójść do weterynarza. Szczeniak był cały mokry, brudny, ale w nie lepszym stanie była jego matka. Miała zmiany skórne na szyi, na klatce piersiowej. Pies zaniedbany, bardzo dawno nieszczepiony, nawet przeciwko wściekliźnie - mówi Bielawski.
26 sierpnia Pogotowie dla Zwierząt odebrało wszystkie trzy psy. Teraz szukają domów. Jeśli się nie znajdą, psy trafią do schroniska. Wystarczy skontaktować się z Pogotowiem dla Zwierząt przez Facebooka lub wysłać maila na adres adopcja@pogotowiedlazwierzat.pl
- Jeśli widzicie państwo podobne, okrutne działania, proszę dzwonić, pisać. Jesteśmy od tego, żeby im pomóc - apeluje Bielawski.
Uwaga. Materiał jest drastyczny.