W 2010 r. w pierwszej turze wyborów prezydenckich w Płocku startowało pięciu kandydatów. Największe poparcie uzyskali ówczesny prezydent miasta Mirosław Milewski (ponad 35 proc.) i Andrzej Nowakowski (ponad 26 proc.). W drugiej turze, 5 grudnia 2010 r., na Nowakowskiego zagłosowało ponad 52 proc. wyborców, a na Milewskiego - niespełna 48 proc. Tym samym Nowakowski zasiadł w fotelu prezydenta Płocka.
49-letni obecnie Nowakowski specjalnie z okazji 10-lecia prezydentury wystąpił na FB. Dziękował wielu osobom i instytucjom, z którymi współpracował lub współpracuje. Odpowiadał też na pytania internautów.
- Trwają odbiory fajnego boiska na Skarpie, dzieciaki na nie długo czekały, bo wprawdzie były tam już dwa nieduże boiska z nawierzchnią naturalną, ale szybko się niszczyły. Teraz orlik posłuży minimum 10 lat. A kolejne boisko powstaje przy ul. Dworcowej, przy Stanisławówce. Zapraszam na te boiska, być może zagramy tam w piłkę - mówił prezydent.
Zapraszał także na dwa boiska, które już powstają: na Starym Rynku oraz na Podolszycach Północ.
- Chcemy, by mimo pandemii działo się na Rynku, ARS już buduje sztuczne lodowisko. A drugie na Podolszycach. Był tam problem, bo to miejsce latem jest parkingiem, ale zimą będzie tam lodowisko. Auta, zwłaszcza te duże, trzeba zaparkować w innym miejscu, mam nadzieję, że uda się to pogodzić - dodał Nowakowski.
Prezydent dziękował za współpracę i sukcesy, osiągnięte m.in. przez płockich tenisistów na wózkach (SIKT), Książnicę Płocką, samorządowcom, mediom.
- Dziennikarzom nie można, a nawet nie wolno odmawiać, gdy proszą o informację, komentarz. Trzeba współpracować - podkreślił.
Spore emocje były przy okazji wypowiedzi o sytuacji samorządów w Polsce.
- My, samorządowcy, nie godzimy na wyprowadzanie Polski z Unii Europejskiej. W Płocku dzięki Unii ponad 900 mln zł zostało zainwestowane. To widać na każdym kroku, jeśli tych pieniędzy zabraknie w kolejnych latach, będzie to ogromny problem dla każdej miejscowości, dla Polaków. Na to nie ma zgody, będziemy protestować jako samorządowcy.
Nowakowski wyliczał, że przed nami budowa stadionu, sali koncertowej i wielu innych obiektów. A wysłużona pływalnia Kobylanka?
- Może budowa nowej pływalni? Do końca roku czekamy na oferty w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego odnośnie takiej inwestycji - mówił włodarz miasta.
Na pytanie jednego z internautów, kiedy przyjdzie czas rozliczeń za budowę molo odparł:
- Ten czas już minął. Mojego poprzednika rozliczyli mieszkańcy, w wyborach, nie wybrali na kolejną kadencję - uważa Andrzej Nowakowski. - A molo? Dziś, gdy zostało odnowione, wraz z pięknym nabrzeżem stanowi atrakcję turystyczną naszego miasta, choć jest kosztowne w utrzymaniu. To była błędna decyzja mojego poprzednika.
Nowakowski mówił też o koronawirusie. Ubolewał, że w związku z ogromną koncentracją na pandemii, są ogromne problemy z leczeniem płocczan na inne choroby. W listopadzie br. zmarło w Płocku ponad dwa razy więcej osób, niż w tym samym miesiącu 2019 roku.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.