Spotkanie dwóch zespołów preferujących bardzo ofensywny styl gry zapowiadało się niezwykle emocjonująco. I takie właśnie było. W początkowej fazie pierwszej połowy nieznaczną przewagę wypracowali sobie miejscowi. Obrońcy Wisły byli jednak bardzo uważni.
A gdy kilka razy katowiczanie zdołali im się jednak urwać, na posterunku był Daniel Szczepankiewicz, który zastąpił w bramce Seweryna Kiełpina. A wszystko dlatego, że trener Marcin Kaczmarek nie mógł skorzystać z powołanego do reprezentacji U-20 Fabiana Hiszpańskiego. I jako młodzieżowca postanowił desygnować do gry właśnie "Szczepana".
Sporo zamieszania pod bramką płocczan robił przymierzany niegdyś do Wisły Przemysław Pitry. Z drugiej strony boiska najbardziej aktywny był Marcin Krzywicki. Żaden z tych dwóch graczy nie miał jednak takiego wpływu na końcowy wynik jak Grzegorz Fonfara. To właśnie on zdołał wykorzystać nieporozumienie Pawła Magdonia i Cezarego Stefańczyka, zdobywając głową jedynego gola w pierwszej połowie.
Po zmianie stron płocczanie atakowali niemal cały czas. O ile jednak do 18-20 metra podopieczni trenera Marcina Kaczmarka jakoś sobie radzili, to na przedpolu gospodarzy zdecydowanie tracili pomysł na rozgrywanie piłki. A schowani za podwójną gardą katowiczanie zdołali dotrwać do końcowego gwizdka z nieznacznym prowadzeniem.
Wyjazdowy mecz z GKS-em Katowice zakończył rundę jesienną, ale jeszcze w tym roku Wisła zmierzy się w Legnicy z tamtejszą Miedzią. Będzie to rozgrywana awansem pierwsza kolejka rundy rewanżowej.
GKS Katowice – Wisła Płock 1:0 (1:0)
Bramka: Fonfara (42.)
GKS: Budziłek, Pietrzak, Czerwiński, Cholerzyński, Fonfara (87. Goncerz) – Wróbel, Duda (77. Figiel), Kamiński, Jurkowski, Wołkowicz (59. Kowalczyk) – Pitry
Wisła: Szczepankiewicz – Stefańczyk, Magdoń, Sielewski, Abramowicz (84. Grudzień) – Góralski, Burkhardt (65. Wlazło) – Janus, Dziedzic, Kaczmarek – Krzywicki
Sędzia: Adam Lyczmański (Bydgoszcz)
Żółte kartki: Duda, Fonfara (GKS) oraz Wlazło, Dziedzic (Wisła)
Widzów: 3.000 (200 z Płocka)
Fot. Wisła Płock