W pierwszej połowie Nandor Fazekas zanotował niesamowitą skuteczność obron – aż 55 proc. Wydawało się, że efektywność rzutów wicemistrzów Polski po przerwie może być już tylko wyższa. Niestety między słupkami Veszprem pojawił się Mirko Alilović, który zdołał jeszcze poprawić wynik swojego kolegi.
Wisła ze swoim utytułowanym przeciwnikiem walczyła jak równy z równym. Motorem napędowym naszej drużyny był Petar Nenadić (na zdjęciu), który w sumie zapisał na swoim koncie 8 trafień (aż 7 już w pierwszej połowie). Wiślacy stracili rytm gry po zmianie stron, kiedy między słupkami pojawił się wspomniany Alilović.
Strzelcy bramek dla Wisły: Nenadić 8, Toromanović 3, Kubisztal 2, Paczkowski 2, Spanne 1.
W drugim meczu grupowym o godz. 15 Wisła zagrała z Paris Saint-Germain, które w tym roku zasiliło wiele gwiazd światowej piłki ręcznej, na czele z mistrzami olimpijskimi Lucem Abalo, Didierem Dinartem, czy brązowym medalistą IO Marko Kopljarem. Nafciarze ulegli 20:28.
Wisła: Wichary, Šego - Eklemović(2), Ghionea(2), Wiśniewski(2), Kavaš(1), Nenadić(3), Syprzak(1), Toromanović(2), Spanne(3), Zołoteńko, Paczkowski(2), Nikcević(1), Kwiatkowski
Upomnienia: Kwiatkowski, Kubisztal, kary: Toromanović, Nenadić, Eklemović
W niedzielę odbędą się spotkania o końcowe lokaty, a przeciwnikiem niebiesko-biało-niebieskich w pojedynku o 5. miejsce będzie któraś z drużyn Füchse Berlin, CAJA3 BM Aragón i Montpellier. Mecze grupowe rozgrywane są 2x25 min, natomiast w niedzielę zespoły zagrają 2x30 min.