Wobec kontuzji Karola Angielskiego i kiepskiej dyspozycji Oskara Zawady obsadzenie pozycji napastnika stało się kluczowe w zimowym oknie transferowym. Wisła Płock zdecydowała się podpisać półroczny kontrakt z Grzegorzem Kuświkiem.
O tym, że Ricardinho nie jest typową "dziewiątką" mówiło się jeszcze przed jego powrotem do Płocka. Brazylijczyk musiał rozwiązać problem w ataku, bo ani Karol Angielski, ani Oskar Zawada nie gwarantują bramek. Co gorsza, Angielski doznał groźnego urazu twarzy i będzie musiał pauzować kilka tygodni.
Kibu Vicuna woli wystawiać Ricardinho nieco niżej, ale wówczas na szpicy lądował Zawada. Jak na napastnika 23-latek strzela wyjątkowo mało-jedyna bramka na cypryjskim obozie to gol z miejscowym II-ligowcem. Przypomnijmy, że Wisła wygrała to spotkanie 12:0.
Czy Grzegorz Kuświk rozwiąże problem w ataku? Napastnik rozegrał w Ekstraklasie ponad 200 spotkań, strzelił 52 bramki. W obecnym sezonie zamienił Lechię Gdańsk na I-ligową Stal Mielec, ale tam też nie wiodło mu się rewelacyjnie: 11 występów i 4 bramki, z czego 3 strzelone w jednym meczu Garbarni Kraków. Czy to rozwiązanie, które zapewni Wiśle bramki wiosną? Na tę chwilę nic na to nie wskazuje.