Kilka dni temu informowaliśmy, że w Wiśle Płock będzie sporo zmian zimą. Część zawodników nie jest zadowolona ze swojej pozycji w zespole, część zawodników nie ma zbyt wielkich szans na grę w najbliższych tygodniach. W Płocku zaczęło się jednak od transferów przychodzących.
Mieszko Lorenc został wypożyczony z ŁKS-u Łódź na najbliższe pół roku. 22-letni zawodnik ma za sobą 28 meczów w I drużynie ŁKS-u, w tym 7 w poprzedniej rundzie, choć tylko 2 jako zawodnik podstawowego składu. Grał jednak w II-ligowych rezerwach. Sezon 2022/23 w dużej mierze stracił przez zerwane więzadło w kolanie.
- Jest to zawodnik, który przychodzi do nas w celu zwiększenia rywalizacji w środku pola, choć ma także doświadczenie w grze jako stoper. Co istotne, dysponuje bardzo dobrym, otwierającym podaniem. To zawodnik ze sporym potencjałem, dlatego postanowiliśmy wypożyczyć go co najmniej do końca sezonu. Skorzystać na tym mogą bowiem obie strony - on z powrotem powalczy o rytm meczowy, a my zyskujemy wartościowego pomocnika o charakterystyce, której nam obecnie brakowało - powiedział dyrektor sportowy Wisły Płock Dariusz Sztylka.
Przyjście Lorenca zapewne przesądza odejście Filipa Lesniaka, który jest niezadowolony ze swojej pozycji, a przy tym ma spory kontrakt.
Marcus Haglind-Sangré był wolnym zawodnikiem. Blisko 29-letni stoper podpisał kontrakt do 30 czerwca 2025 roku. Ostatni sezon w II-ligowym Örgryte IS to 31 meczów, 3 bramki i 3 asysty. Środek obrony był najbardziej newralgiczną pozycją w Wiśle.
- Tego piłkarza obserwowaliśmy już od dłuższego czasu. W jego temacie zgadza się tak naprawdę to, czego obecnie potrzebowaliśmy i szukaliśmy. Szwed to bardzo doświadczony obrońca w sile wieku, który w ostatnich latach miał pewne miejsce w składzie wszędzie, gdzie tylko grał. Do tego często z kapitańską opaską. W karierze miał okazję występować w kilku formacjach, co daje sztabowi szkoleniowemu sporo nowych opcji - tym bardziej że swobodnie operuje piłką obiema nogami - powiedział o zawodniku dyrektor sportowy Wisły Płock Dariusz Sztylka.
Według naszych informacji transfer Szweda nie wyklucza przenosin do Płocka Igora Łasickiego. Kwestią sporną pozostaje kwota, jaką Nafciarze mieliby zapłacić Wiśle Kraków.
W najbliższych dniach Wisła Płock wzmocni także pozycję numer "9", gdzie jesienią bezapelacyjnym numerem 1 był Łukasz Sekulski, ale o formie pozostałych zawodników niewiele wiemy. Sebastian Strózik za chwilę zostanie wypożyczony do Stali Stalowa Wola. Do Płocka wróci za to... Oskar Tomczyk! Taką informację podał Piotr Koźmiński z WP SportoweFakty.
Historia wydaje się nieprawdopodobna. 17-latek (w styczniu skończy 18 lat) w ostatnich latach piął się akademii Lecha Poznań, gdzie trafił właśnie z Płocka. Wisła 4 lata temu starała się zatrzymać Tomczyka, który przejawiał ogromny talent. Zawodnik i jego otoczenie wybrało jednak Wielkopolskę. Napastnik uznawany jest za jednego z najzdolniejszych zawodników w swoim roczniku, ale jego kontrakt wygasł w styczniu, więc w Poznaniu nie grał w II-ligowych rezerwach. Długo wydawało się, że zawodnik zamieni Polskę na Hiszpanię i trafi do Realu Sociedad.
Nastąpił jednak zwrot akcji, a akcje Tomczyka stały wysoko. Mocne zainteresowanie zawodnikiem wyrażał Śląsk Wrocław, ale napastnik nie był zainteresowany tym kierunkiem. Według naszych informacji blisko było do przenosin do Lechii Gdańsk, ale ostatecznie padło na Wisłę Płock, gdzie Tomczyk spędziła kilka lat swojej kariery. Niebagatalna przy tym była rola Dariusza Żurawia, który zna zawodnika. Napastnik liczy zaś na grę w I zespole.
Transfer ma zostać ogłoszony w środę lub czwartek.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.