reklama

Wisła dobrze zaczęła, ale później zgasła. Bezbramkowy remis w Łodzi

Opublikowano:
Autor:

Wisła dobrze zaczęła, ale później zgasła. Bezbramkowy remis w Łodzi - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportW pierwszej połowie Wisła Płock zdominowała Łódzki Klub Sportowy, ale zabrakło bramki. W drugiej części spotkania lepsi byli gospodarze, ale oni też nie potrafili udokumentować swojej przewagi. Kibice przy Alei Unii goli nie zobaczyli.

W pierwszej połowie Wisła Płock zdominowała Łódzki Klub Sportowy, ale zabrakło bramki. W drugiej części spotkania lepsi byli gospodarze, ale oni też nie potrafili udokumentować swojej przewagi. Kibice przy Alei Unii goli nie zobaczyli. 

Podopieczni Radosława Sobolewskiego na inaugurację rundy wiosennej pechowo przegrali z Pogonią Szczecin. Nafciarze kontrolowali wydarzenia na boisku, ale ciąg nieszczęśliwych wydarzeń sprawił, że Portowcy w pięć minut zdobyli trzy bramki. 70 minut w wykonaniu Nafciarzy było jednak dobre. 

Trener w porównaniu do wyjściowego składu sprzed tygodnia dokonał tylko jednej zmiany - na ławce usiadł Cezary Stefańczyk, a na prawej obronie zagrał Damian Michalski i to właśnie od próby 21-latka zaczął się szturm bramki Arkadiusza Malarza. Strzał głową defensora minął słupek o kilka centymetrów. 

Wisła przez 25 minut była lepszym zespołem i kontrolowała wydarzenia na boisku. Swoją okazję po błędzie Malarza miał jeszcze Giorgi Merebaszwili, ale Gruzin uderzał z dość ostrego kąta. Z kolei przy próbie Dominika Furmana z rzutu wolnego były bramkarz Legii stanął na wysokości zadania. W tym czasie Thomas Dahne musiał interweniować tylko raz - strzał Michała Trąbki leciał jednak tuż nad głową Niemca.

W drugiej części pierwszej połowy pojawiły się symptomy poprawy gry ze strony ŁKS-u. Gospodarze zaczęli śmielej atakować i nie mieli już takich problemów z przedostaniem się w okolice pola karnego gości. Groźnie było zwłaszcza przy interwencji Furmana w polu karnym. Wydawało się, że kapitan Wisły faulował Artura Bogusza, ale sędzia Przybył nie wskazał na wapno. Powtórki pozostawiają wątpliwości co do słuszności tej decyzji. Pierwsza połowa była rwanym widowiskiem - arbiter odgwizdał aż piętnaście fauli, pokazując przy tym cztery żółte kartki.  

Po przerwie na stadion przy Alei Unii wyszła zupełnie inna Wisła. Nafciarze dali się zdominować gospodarzom. Kiepsko funkcjonował środek pola, Dawid Kocyła i Giorgi Merebaszwili zniknęli, Grzegorz Kuświk był odcięty od podań, a wprowadzenie Ciliana Sheridana niewiele zmieniło. Irlandczyk miał niezłą okazję, ale źle przyjął piłkę i skończyło się tylko na dograniu wzdłuż bramki. Gdyby napastnik przyjął lepiej, miałby realną szansę na pokonanie Malarza. 

Mający nóż na gardle gospodarze zaciekle atakowali. Odważnie dryblował Adam Ratajczyk, ale skrzydłowemu łodzian brakowało wykończenia. Podopieczni Kazimierza Moskala naciskali do samego końca, a Nafciarze do ostatniego gwizdka musieli drżeć o wynik. Kilka razy futbolówka leciała w okolicy słupka bramki Dahne, ale tym razem Wiślakom udało się zachować czyste konto. Biorąc pod uwagę przebieg drugiej połowy, zawodnicy z Łukasiewicza 34 powinni być zadowoleni z wywalczonego punktu. 

- Po ostatnim meczu byliśmy bardzo źli. W szatni obiecaliśmy sobie, że złość będziemy chcieli wyładować tutaj w Łodzi, ale tej złości starczyło nam na 45. minut, dlatego też nie jestem do końca zadowolony. Później to ŁKS był stroną dominującą i mógł pokusić się o zdobycie trzech punktów - powiedział po meczu Radosław Sobolewski. 

W kolejnym meczu PKO Ekstraklasy Wisła Płock podejmie Zagłębie Lubin. Pierwszy gwizdek przy Łukasiewicza 34 w niedzielę 23 lutego o 12:30. 

ŁKS Łódź - Wisła Płock 0:0 (0:0)

ŁKS: 1. Arkadiusz Malarz - 4. Artur Bogusz, 17. Carlos Moros Gracia, 5. Maciej Dąbrowski, 92. Tadej Vidmajer - 26. Przemysław Sajdak (65', 42. Dragoljub Srnić), 28. Łukasz Piątek - 10. Antonio Domínguez (84', 99. Jakub Wróbel), 20. Pirulo (61', 16. Adam Ratajczyk), 19. Michał Trąbka - 9. Samu Corral.

Wisła Płock: 30. Thomas Dähne - 2. Damian Michalski, 25. Jakub Rzeźniczak, 18. Alan Uryga, 24. Ángel García - 8. Dominik Furman, 28. Maciej Ambrosiewicz (67', 6. Damian Rasak) - 46. Dawid Kocyła (88', 89. Aleksander Pawlak), 9. Mateusz Szwoch, 10. Giorgi Merebashvili - 11. Grzegorz Kuświk (59', 26. Cillian Sheridan). 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE