Wisła Płock robi spore przemeblowanie w kadrze. Zimą kilku zawodników odeszło z klubu, m.in. Paweł Chrupałła, Nikola Srećković czy Sebastian Strózik. Niewykluczone są dalsze odejścia, m.in. Filipa Lesniaka. Do zespołu przyszło za to już 4 nowych zawodników, a wiele wskazuje na to, że to nie koniec transferów tej zimy.
Serwis Sportbladet poinformował, że Jesper Westermark, jest bliski porozumienia z Wisłą Płock. 30-letni szwed jest królem strzelców zaplecza Allsvenskan, czyli najwyższej klasy rozgrywkowej w Szwecji. W 30 meczach ligowych w barwach Östers IF zdobył 17 bramek. Według informacji szwedzkiego medium napastnik miał mieć oferty z Allsvanskan, ale woli przenieść się za granicę.
Trwają negocjacje, ale według naszych informacji sprawa jest na ostatniej prostej i Jesper Westermark zostanie zawodnikiem Wisły Płock. Szwed prawodpodobnie podpisze 1,5-roczny kontrakt. Atutem Szweda jest gra głową, wyjście spod krycia i łatwość w dochodzeniu do sytuacji. Jest także niezwykle nieprzyjemny dla obrońców rywali - wystarczy wspomnieć, że w poprzednim sezonie został ukarany aż 10 żółtymi kartkami.
Wisła się wzmacnia
Póki co do zespołu dołączyło 4 zawodników - Jarosław Jach i Marcus Haglind-Sangré wzmocnili rywalizację na środku obrony, Mieszko Lorenc ma dać większe pole manewru w środku pola, zaś Oskar Tomczyk alternatywę dla napastnika czy "10", a także jest młodzieżowcem. W sparingu strzelił swoją 1. bramkę w barwach Wisły Płock.
Transfer kolejnego napastnika daje szerokie pole manewru trenerowi Dariuszowi Żurawiowi. Póki co numerem 1 jest Łukasz Sekulski, ale do walki o miejsce w składzie włączył się Oskar Tomczyk czy wracający po kontuzji Mateusz Lewandowski, a jest przecież jeszcze Adrian Szczutowski. Po przyjściu kolejnego napastnika rywalizacja o miejsce w ofensywie Nafciarzy będzie bardzo duża. Póki co wygrywa ją "Seku", ale bardzo blisko składu jest też Tomczyk, który broni się nie tylko grą, ale i statusem młodzieżowca.
Jak usłyszeliśmy przy Łukasiewicza 34, Wisła ma włączyć się o awans do PKO Ekstraklasy jeszcze w tym sezonie. W kadrze jest wciąż sporo znaków zapytania, nie wiadomo kiedy do pełni zdrowia wróci Marcin Biernat, w jakiej formie po długiej przerwie będzie Kristian Vallo i czy nowe nabytki dodadzą zespołowi jakości. Wisła jednak ryzykuje, bo dystans nie jest duży.
Nafciarze mają do rozegrania zaległy mecz, a do liderującej Arki Gdynia i tak tracą zaledwie 5 punktów.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.