Przypomnijmy, że płocczanie wygrali swoją grupę, a następnie wyeliminowali w dwumeczu Sporting Lizbona, awansując do czołowej ósemki. O wejściu do Final Four decydował dwumecz z Duńczykami, którzy wcześniej dwa razy ograli CSKA Moskwa.
Na wyjeździe przed tygodniem Nafciarze przegrali 27:30 (12:17), musieli więc odrabiać w Orlen Arenie trzybramkową stratę.
Płocczanie rozpoczęli wtorkową potyczkę dobrze, prowadzili 3:1, 4:2, ale coś się zacięło. Rywale prezentowali bardzo solidną formę, byli skuteczni i wyszli na prowadzenie 8:6. Niebezpiecznie zrobiło się, gdy Duńczycy po błędach płocczan wygrywali już 11:8.
Na szczęście gospodarze zdołali odrobić straty i po ambitnej walce do przerwy remisowali 13:13. To było oczywiście za mało, w drugiej części meczu z trudem, ale systematycznie budowali minimalną przewagę. W 40. minucie sytuacja była coraz lepsza, bo po karnym Przemysława Krajewskiego Wisła wygrywała 19:16. Niestety, po nieudanych rzutach Nafciarzy przewaga stopniałą do jednej bramki (20:19).
Ale po twardej, dobrej grze w obronie 1o minut przed końcem ze skrzydła pięknie akcję wykończył Krzysztof Komarzewski i na tablicy pojawił się wyniki 24:21. A po kontrze Krajewskiego w 53. min. przewaga wzrosła już do 26:22!
Trener gości poprosił o czas, lecz szalejący Nafciarze nie zatrzymywali się. Po kapitalnych obronach Adama Morawskiego (12 w meczu) gospodarze dorzucili kolejną bramkę i wygrywali już różnicą 5 goli. Trener Wisły poprosił o czas, by przygotować z zespołem akcje na decydującą końcówkę.
Zoltan Szita trafił na 28:22 i pięć minut przed końcem gospodarze byli w świetnej sytuacji. Ale twardo grający GOG nie odpuszczał, golkiper Duńczyków obronił karnego, dwie minuty "złapał" Terzić przy stanie 29:25 i Wisła musiała grać w osłabieniu. Na szczęście trafił Niko Mindegia i Nafciarze znów byli pięć bramek "do przodu".
Emocje sięgały zenitu, bo piłkę stracił Michał Daszek, goście szczęśliwie trafili na 30:26, a minutę przed końcem z karnego do siatki nie trafił Mindegia! W pełnej nerwów końcówce gospodarze wybronili akcję, piłkę zdobył Krajewski i przez całe boisko rzucił do pustej bramki! Był to gol na 31:26!
Awans Wisły stał się faktem, a Nafciarze szaleli z radości! Do Final Four awansowały także trzy bardzo mocne zespoły z Niemiec: Rhein-Neckar, SC Magdeburg oraz Fuchse Berlin. Finałowy turniej odbędzie się 22-23 maja w niemieckim Mannheim.
ORLEN Wisła Płock - GOG 31:26 (13:13)
Najwięcej bramek dla Wisły: Krajewski - 6, Mihić - 5, Daszek, Serdio, Mindegia, Szita - 4.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.