Bardzo popularny i ceniony wśród kibiców Dima ma 31 lat. Reprezentant Rosji w latach 2010-2015 grał Czechowskich Niedźwiedziach, a następnie podpisał kontrakt z Wisłą Płock. Spisywał się bardzo dobrze, co doceniali zarówno szkoleniowcy, jak i kibice.
W 2017 r. Żytnikow odszedł do MOL-Pick Szeged, a teraz zdecydował się wrócić do Płocka.
- Niezmiernie cieszę się, że udało nam się pozyskać zawodnika tej klasy. To gracz, który wielokrotnie potwierdzał swoją jakość. Będzie to bez wątpienia wzmocnienie naszego zespołu i da trenerowi duże pole manewru - mówi prezes SPR Wisły Płock Robert Czwartek, cytowany na stronie klubu.
Dyrektor sportowy Wisły Adam Wiśniewski dodaje:
- Przez ten cały okres spędzony w Szeged byliśmy w stałym kontakcie. Myślę, że rzeczywiście była to tylko kwestia czasu, kiedy Dimę znowu zobaczymy w Płocku. On bardzo chciał tu wrócić, w tym roku kończy mu się kontrakt, więc rozmowy przebiegły dość sprawnie. Dla nas również to duże wzmocnienie w kontekście kolejnych sezonów. Myślę, że będziemy mieli bardzo solidną drugą linię - zapewnia.
Co na to sam zawodnik?
- Czas wracać do domu. W Płocku mam wielu przyjaciół i przez ten cały czas bardzo tęskniliśmy za Polską – podkreśla Dmitrij. – Nie miałem jeszcze okazji rozmawiania z trenerem Sabate, ale mamy jeszcze trochę czasu i myślę, że nie zajmie to długo, aby się nawzajem zrozumieć.
Dodajmy, że Dima nie będzie jedynym Rosjaninem w Wiśle w sezonie 2021/2022 i w kolejnym. W Płocku zagra także 22-letni reprezentant tego kraju Siergiej Kosorotow (także kontrakt dwuletni).
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.