reklama
reklama

Wejście smoka Susnjara! Kolejorz pokonany, Wisła wygrywa czwarty mecz z rzędu! [FOTO]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Wisła Płock pokonała Lecha Poznań 1:0, a gola na wagę trzech punktów zdobył sprowadzony zimą Luka Susnijara. To czwarta z rzędu wygrana zespołu Radosława Sobolewskiego.
reklama

Spotkanie długimi fragmentami nie rozpieszczało poziomem - wystarczy wspomnieć, że Lech Poznań w pierwszej połowie nie oddał celnego strzału na bramkę Krzysztofa Kamińskiego, mecz skończył z jednym. Kolejorz w lidze zawodzi, a w tygodniu w dodatku drużyna Dariusza Żurawia w środku tygodnia grała 120 minut w Pucharze Polski, a w dodatku do Płocka nie mógł przyjechać m.in. kontuzjowany Mikael Ishak. W Poznaniu piętrzą się problemy, a Nafciarze wykorzytali słabość niedawnego uczestnika Ligi Europy. 

Wisła od początku była lepszym zespołem - Nafciarze od początku próbowali wysokiego pressingu, choć brakowało dokładności przy ostatnim podaniu. To jednak gospdoarze mieli więcej z gry - już na początku spotkania van der Harta sprawdził Filip Lesniak, gola do szatni powinien strzelić Patryk Tuszyński, ale obaj uderzyli wprost w bramkarza Lecha. Obok bramki uderzył za to Damian Rasak - gdyby piłka wpadła do siatki, z pewnością kandydowałaby do bramki kolejki.

Kolejorz miał swoje momenty, zwłaszcza w końcówce pierwszej połowy, choć nic wielkiego pod bramką Wisły nie zdziałał. Do przerwy bramki w Płocku nie padły, choć końcówka zapowiadała większe emocje. 

Piłkarze rozbudzili apetyty niezłą końcówką, ale po zmianie stron na boisku znów było mnóstwo niedokładności, w obu zespołach. Być może chwalami optycznie lepszy był Lech - Filip Szymczak tylko raz urwał się Jakubowi Rzeźniczakowi, ale Jakub Kamiński znacznie przestrzelił. Lepszej okazji do zdobycia bramki goście nie mieli. 

Wisła powinna objąć prowadzenie szybciej, ale Patryk Tuszyński w 60. minucie ponownie zmarnował świetną okazję. Napastnik świetnie wyszedł do podania, ale przegrał pojedynek sam na sam z van der Hartem. Tuszyński sam bramki nie strzelił w tym meczu, ale później za to świetnie wyłożył piłkę debiutującemu w barwach Wisły Luce Susjnijarowi - zwodem minął Antonio Mamciowi i precyzyjnie podał. Słoweniec nieco nieporadnie, ale wpakował piłkę do siatki. Skrzydłowy zaliczył prawdziwe wejście smoka, bo na boisko wszedł zaledwie kilkadziesiąt sekund wcześniej. 

Lech próbował przycisnąć, ale nie ma mowy o obronie Częstochowy. Wisła do końca nieźle się broniła, a pole karne Krzysztofa Kamińskiego nie płonęło. Kolejorz zwyczajnie nie miał argumentów. 

Przed Wiślakami derby Mazowsza. Mecz z Legią Warszawa odbędzie się w sobotę 20 lutego. Początek meczu o 15:00.

Wisła Płock - Lech Poznań 1:0 (0:0)

bramka:

1:0 Susnijara 73' 

Wisła Płock: Krzysztof Kamiński, Damian Zbozień, Jakub Rzeźniczak, Alan Uryga, Angel Garcia, Dusan Lagator, Filip Lesniak, Damian Rasak (71' Luka Susnijara), Mateusz Szwoch, Dawid Kocyła (82' Mateusz Lewandowski), Patryk Tuszyński (82' Torgil Gjertsen). 

Lech Poznań: Mickey van der Hart, Alan Czerwiński, Tomasz Dejewski, Antonio Milić, Alan Czerwiński, Jan Sykora (57' Michał Skóraś), Dani Ramirez ('57' Filip Marchwiński), Jesper Karlstrom, Pedro Tiba, Jakub Kamiński, Filip Szymczak. 

Żółte kartki: Rzeźniczak - Puchacz, Milić.

Sędzia: Zbigniew Dobrynin. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama