Dziś podopieczni Manolo Cadenasa rozegrają w Orlen Arenie rewanżowy mecz z RK Zagrzeb w Lidze Mistrzów. Będzie to bardzo ważne spotkanie dla niebiesko-biało-niebieskich w kontekście walki o wyższą lokatę po fazie grupowej EHF Champions League.
Wisła grała w Zagrzebiu w połowie października. Płocczanie zaprezentowali się z niezłej strony, prowadzili niemal przez całe spotkanie, niestety ostatecznie nie potrafili utrzymać przewagi i doznali porażki 29:25.
Strata punktów mocno pokrzyżowała plany ekipie Cadenasa, która myślała o czymś więcej niż tylko o walce o ostatnie miejsce premiujące awansem do dalszej fazy rozgrywek Ligi Mistrzów. Szczęście sprzyjało Wiśle, bo Zagrzeb zgubił punkty z drużyną, z którą nie miał prawa tego zrobić tj. Besiktasem Stambuł. Płocczanie dwukrotnie pokonali Turków i szansa na przeskoczenie Mistrzów Chorwacji wróciła.
W sobotni wieczór do Orlen Areny przyjedzie zespół solidny, który podobnie jak Wisła potrafi sprawić niespodziankę, ale i zaliczyć kompletną wpadkę. RK Zagrzeb jest faworytem spotkania, jednak Wisła po ostatnich trzech dobrych meczach będzie chciała udowodnić, że filozofia Cadenasa na tworzenie tej drużyny jest słuszna i cały zespół zmierza w dobrym kierunku.
Hiszpański trener będzie miał do dyspozycji większość zawodników. Nie wystąpi tylko Marco Oneto. Do gry powrócił Brazylijczyk Jose Guilherme de Toledo, który w pierwszym meczu po urazie rzucił 5 bramek i był jedną z jaśniejszych postaci podczas pojedynku z Azotami Puławy.
Początek spotkania przewidziany jest na godzinę 20:30. Transmisja na antenach Canal+Sport.
Fot. Tomasz Miecznik / Portal Płock
