W 14. kolejce płoccy zawodnicy zmierzyli się z groźnym AZS UW Warszawa. W spotkaniu tym nie mogli wystąpić dwaj czołowi zawodnicy Piotr Nowakowski i Janji Byambadori, ale za to po bardzo długiej przerwie spowodowanej kontuzją zobaczyliśmy Miłosza Bieńkowskiego. Mecz nie rozpoczął się najlepiej dla płocczan. Nasi zawodnicy grali słabo, nieskutecznie. Pierwszą część wygrali goście 15:10. W drugiej kwarcie nic się nie zmieniło, AZS powiększał przewagę. Pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem gości 34:27.
Na trzecią kwartę nasi zawodnicy wyszli niezwykle zmotywowani. Na efekty nie trzeba było długo czekać, Mon-Pol wyszedł na prowadzenie po rzucie Bieńkowskiego w 27. minucie. Dobra gra w ofensywie podopiecznych Mariusza Błaszczyka pozwoliła zwiększyć przewagę, wygrać czwartą kwartę aż 22:10 i cały mecz 70:55.
To ważne zwycięstwo, pozwoliło zbliżyć się do OKK Sokół Ostrów Mazowiecka, który zaliczył porażkę 10 punktami z czwartą w tabeli Ochotą Warszawa, na jeden punkt. W stawce 13 ekip prowadzi niepokonana Polonia Warszawa, Sokół ma 3 porażki, Mon-Pol – 4, Ochota – 5, a AZS AWF – 6. Dodajmy, że tylko po 4 porażki mają także Legion Legionowo i Przyszłość Zielonka, ale rozegrały aż o 3 mecze mniej. Gra się każdy z każdym mecz i rewanż, do kwietniowych rozgrywek centralnych awansują dwa pierwsze zespoły. Pewniakiem jest Polonia, ale Mon-Pol z pewnością powalczy o drugie miejsce. Kolejny mecz płocczanie rozegrają 12 stycznia w Nadarzynie z tamtejszym GLKS.
Mon-Pol - AZS UW Warszawa 70:55 (10:13, 17:21, 21:11, 22:10)
Mon-Pol: Piotr Lewandowski 21, Michał Borowski 10, Miłosz Bieńkowski 10, Mariusz Czajkowski 10, Kacper Kuta 7, Tomir Enkhbaatar 5, Konrad Kowalski 4, Marcin Sulkowski 3
AZS: Marcin Chojecki 22, Maciej Pieklak 15, Sergiusz Felbur 7, Radosław Woś 6, Bartek Szczepański 4, Mateusz Zimnowodzki 1.