Czy Filip Lesniak zastąpi w Płocku Dominika Furmana? Wiele wskazuje na to, że to były gracz duńskiego Silkebborga będzie największym transferem do środka pola Nafciarzy. 24-latek podpisał dwuletni kontrakt.
Wydaje się, że wraz z parafowaniem kontraktu przez Filipa Lesniaka, oferta dla Dominika Furmana wygasa. 24-letni Słowak do dużej piłki wskoczył 6 lat temu, kiedy trafił do zespołów młodzieżowych Tottenhamu. W Anglii kariery nie zrobił, ale zdążył zadebiutować w Premier League - wszedł na 4 minuty w meczu z Leicester City i nawet zaliczył asystę. Swojego czwartego gola w tym meczu zdobył Harry Kane, a londyńczycy trzy dni później świętowali wicemistrzostwo Anglii.
Z północnego Londynu przeniósł się do ligi duńskiej. Formalnie był piłkarzem Aalborga, ale ostatni sezon spędził na wypożyczeniu w Silkeborgu, który kilka tygodni temu spadł z ligi. W poprzednim sezonie rozegrał 32 spotkania ligowe, w których zaliczył 2 asysty.
- Jestem zawodnikiem, który dobrze czuje się z piłką przy nodze, potrafię skutecznie się zastawić, stworzyć sytuacje partnerom. Myślę, że moją zaletą jest również dynamika - mówi o swoich zaletach Lesniak.
Na papierze transfer wygląda obiecująco. Duńska liga jest mocniejsza od polskiej - w rankingu UEFA jest na 13. pozycji, podczas gdy polska dopiero na 29. Lesniak jest jeszcze względnie młody (w maju skończył 24 lata), a piłkarskie szlify zbierał w szkółce Tottenhamu. Grywał też w młodzieżowych reprezentacjach Słowacji. Wydaje się, że może, przynajmniej w jakimś stopniu, wypełnić lukę po Dominiku Furmanie. Niewykluczone jednak, że odpowiedzialność będzie musiała rozłożyć się po prostu na całą drużynę.