Klub poinformował, że po sparingu z Grupą Azoty Tarnów u jednego z płockich szczypiornistów wykryto zakażenie koronawirusem SARS-CoV-2. Wszyscy członkowie I drużyny zostali poddani kwarantannie.
Klub nie precyzuje, u którego zawodnika wykryto zakażenie koronawirusem SARS-Cov-2. Niewykluczone, że będzie ich więcej.
- Zaraz po wystąpieniu pierwszych objawów u zarażonego zawodnika, decyzją Komisarza Ligi zawodnicy oraz trenerzy ORLEN Wisły Płock i Grupy Azoty SPR Tarnów zostali poddani kwarantannie. Kwarantannie poddano również sędziów, delegatów oraz inne osoby, które podczas niedzielnego meczu miały bezpośredni kontakt z zakażonym zawodnikiem - wyjaśnia klub w komunikacie.
Co dalej z sezonem? Nafciarze mają trochę czasu, bo półfinałowy mecz w Pucharze Polski zaplanowano na 3 października. Czwartkowy sparing z SC DHfK Leipzig został oczywiście odwołany, ale do oficjalnego grania jest jeszcze trochę czasu.
To nie pierwszy przypadek zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2 w świecie sportu. Silni, zdrowi mężczyźni zazwyczaj dość łagodnie przechodzą zakażenia. Z zakażeniem koronawirusem zmagają się chociażby zawodnicy Picku Szeged, m.in. Dean Bombac czy Bence Banhidi. Węgrzy wieczorem zagrają z Łomżą Vive Kielce w Lidze Mistrzów.
- Mamy trochę czasu na unormowanie sytuacji i nie chciałbym na tę chwilę poruszać tematu naszego udziału w Final Four PGNiG Pucharu Polski, który też siłą rzeczy schodzi teraz na drugi plan. Naszym głównym celem jest zadbanie o zdrowie naszych zawodników i pracowników – mówi prezes SPR Wisły Płock Robert Czwartek.