Młody napastnik nie był zadowolony ze swojej pozycji w zespole. Wobec panującego tłoku na swojej pozycji postanowił wrócić do Zagłębia Lubin.
Zaledwie 7 miesięcy trwała przygoda Olafa Nowaka w Wiśle Płock. 21-latek trafił do Płocka latem na zasadzie wypożyczenia. Wobec zmiany przepisów i kontuzji Huberta Adamczyka był jednym z kandydatów do gry jako obowiązkowy młodzieżowiec.
Tak się jednak nie stało. Przez siedem miesięcy Nowak wystąpił w co prawda w dziesięciu ligowych meczach, ale w żadnego z nich nie zaczynał w pierwszym składzie. Nie zdobył żadnej bramki.
Zawodnik nie był zadowolony ze swojej pozycji w hierarchii napastników - przed nim w kolejce do gry na szpicy są Ricardinho i Karol Angielski. Napastnik porozumiał się z Zagłębiem Lubin, którego jest zawodnikiem. Kluby dogadały się i wypożyczenie zostało skrócone.