To była nie tylko konfrontacja dwóch najlepszych polskich zespołów, ale również pojedynek dwóch trenerskich osobowości, które przez wiele lat pracowały w lidze hiszpańskiej. Trener Manolo Cadenas pracuje w Płocku od początku sezonu, więc zdążył dość dobrze poznać swoich zawodników. Tymczasem Tałant Dujszebajew przyszedł do Kielc w styczniu. Niedzielna konfrontacja pokazała jednak, że zdążył już na tyle dotrzeć do psychiki swoich podopiecznych, że zdołał wyprowadzić ich z kryzysu, w jakim Vive Targi tkwiły w końcówce 2013 roku.
Wisła zagrała w Kielcach bez Mariusza Jurkiewicza. Jego brak był, niestety, aż nadto widoczny. Zarówno w ofensywie, jak i w obronie. Początkowo za prowadzenie gry Wisły odpowiadał Nikola Eklemović, później na środku rozegrania pojawił się Ivan Nikcević. Obaj jednak nie mogą równać się z klasą „Kaczki”.
Na domiar złego „dzień konia” w płockiej bramce miał Sławomir Szmal. Nawet gdy Wisła wypracowywała sobie idealną sytuację do zdobycia gola, na drodze stawał doskonale dysponowany kielecki bramkarz, ratujący swój zespół nawet w pozornie beznadziejnych sytuacjach.
Dużo słabiej spisywali się płoccy bramkarze. Ani Marin Sego, ani Marcin Wichary nie byli aż tak skuteczni. Trudno się w tej sytuacji dziwić, że kielczanie wiele bramek zdobywali po kontratakach, tymczasem zespół z Płocka mógł liczyć wyłącznie na atak pozycyjny lub na rzuty karne.
Po 30 minutach Wisła przegrywała już ośmioma bramkami i zapowiadało się, że dojdzie do prawdziwego pogromu. W drugiej części jednak gra Wisły wyglądała zdecydowanie lepiej. Nie na tyle jednak, aby odwrócić losy meczu.
Vive Targi wygrały różnicą ośmiu bramek. Chociaż mecz ten nie miał żadnego znaczenia dla układu tabeli grupy B Ligi Mistrzów, ale może być niezwykle istotny dla psychiki. Trzeci pojedynek kielecko-płocki w sezonie 2013/2014 dał trzecie zwycięstwo aktualnym Mistrzom Polski. A to daje im bardzo istotny handicap przed Final Four Pucharu Polski (trudno wyobrazić sobie, aby Wisła lub Vive Targi miały nie zagrać w finale tych rozgrywek) i przed finałami fazy play-off.
Losowanie par TOP 16 odbędzie się we wtorek 25 lutego o godzinie 12.00. Potencjalnymi rywalami Orlen Wisły Płock w 1/8 Ligi Mistrzów są: MKB Veszprém (Węgry), FC Barcelona (Hiszpania), HSV Hamburg (Niemcy). Z kolei Vive Targi Kielce o ćwierćfinał zagrają z kimś z trójki: Rhein-Neckar Löwen, SG Flensburg-Handewitt, Paris Saint-Germain.
Zdjęcia z meczu w naszej galerii - tutaj >
Vive Targi Kielce – Orlen Wisła Płock 38:30 (20:12)
Vive Targi: Szmal, Losert – Chrapkowski, Aguinagalde 1, Bielecki 6, Strelk 3, K. Lijewski 3, Musa 2, Rosiński 1, Cupić 5, Jurecki 5, Tkaczyk 2, Buntić 7, Jachlewski 2, Zorman 1, Olafsson
Orlen Wisła: Sego, Wichary – Kwiatkowski, Wiśniewski 1, Nenadić 9, Ghionea 6, Syprzak 6, M. Lijewski 2, Eklemović, Montoro 2, Nikcević 2, Toromanović 1, Milas 1, Zrnić
Grupa B:
THW Kiel - FC Porto Vitalis 30:25 (17:11)
KIF Kolding - Dunkierka 26:24 (15:15)
1. | THW Kiel | 10 | 17 | 298:268 |
2. | KIF Kolding | 10 | 14 | 249:240 |
3. | Vive Targi Kielce | 10 | 13 | 307:276 |
4. | Orlen Wisła Płock | 10 | 8 | 275:277 |
5. | FC Porto Vitalis | 10 | 5 | 241:278 |
6. | Dunkierka | 10 | 3 | 237:268 |
Fot. Paweł Jakubowski