reklama

Pogrom na zakończenie piłkarskiej jesieni

Opublikowano:
Autor:

Pogrom na zakończenie piłkarskiej jesieni - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportAż dziewięć bramek zdobyły zawodniczki Królewskich Płock w wyjazdowym meczu z Marysinem. To był zdecydowanie najlepszy występ płocczanek w sezonie 2013/2014.

Aż dziewięć bramek zdobyły zawodniczki Królewskich Płock w wyjazdowym meczu z Marysinem. To był zdecydowanie najlepszy występ płocczanek w sezonie 2013/2014.

– Nikt nie ukrywał, że jedziemy do Warszawy po trzy punkty – przyznał trener bramkarek Adrian Piankowski. – Mecz ułożył się dla nas doskonale. Już w dziewiątej minucie prowadziliśmy 2:0. Mieliśmy jednak krótkie momenty przestoju, które zespół z Marysina wykorzystał, strzelając bramki na 1:2 i 2:8. Z przebiegu całego spotkania jesteśmy jednak zadowoleni. Dziewczyny w końcu potwierdziły swoje umiejętności. Zwycięstwo na koniec jesieni jest dobrym prognostykiem przed rundą wiosenną.

Marysin przed meczem z Królewskimi nie mógł pochwalić się jakąkolwiek zdobyczą punktową. Nie był więc faworytem pojedynku z płocczankami. Te zaś od pierwszego gwizdka sędziego starały się narzucać swój styl gry. I efekty przyszły bardzo szybko. Wynik meczu otworzyła Daria Nowak, która sfinalizowała składną akcję całego zespołu. Chwilę po niej na listę strzelców wpisała się Dominika Przybyszewska.

Wystarczyła jednak chwila nieuwagi, aby miejscowe zdobyły bramkę kontaktową. Na szczęście dość szybko Pomarańcze po raz kolejny dały znać o sobie. Tym razem na strzał z dystansu zdecydowała się Magda Zielińska. A chwilę po niej swojego drugiego gola w tym meczu zdobyła Daria Nowak. Zanim zakończyła się pierwsza połowa, trafiła jeszcze Angelika Materek, dzięki czemu po pierwszej połowie było 1:6.

Po zmianie stron trener Maciej Gościniak zdecydował się na dwie zmiany. Aleksandra Wilamowska potrzebowała zaledwie chwili, aby odwdzięczyć się trenerowi za zaufanie i wpisać się na listę strzelców. Niestety, Marysin grał coraz ostrzej. Klaudia Stradomska musiała opuścić boisko z powodu kontuzji. Ale Samuela Pierzchała zastąpiła ją doskonale, zdobywając ósmą bramkę dla płocczanek.

Marysin swego drugiego gola zdobył z rzutu karnego, ale ostatnie słowo należało do Dominiki Przybyszewskiej, która w ostatniej akcji ustaliła wynik na 9:2. – Wyszłyśmy z przekonaniem, że musimy dać z siebie wszystko – powiedziała po meczu grająca na środku obrony Kinga Lisiewska. – Od pierwszej minuty każda z nas starała się robić to, co potrafi najlepiej. Ciężka praca na treningach przynosi efekty. Mecz zakończył się wynikiem, który nas satysfakcjonował, choć wiemy że mamy jeszcze nad czym pracować. Ten mecz uświadomił nam, że potrafimy grać w piłkę i możemy wygrywać.

Płocczanki zakończyły rundę jesienną na siódmym miejscu z dziewięcioma punktami (dwa zwycięstwa, w tym jedno walkowerem, trzy remisy i trzy porażki). Tabela jest na tyle płaska, że tylko sześciu punktów brakuje Królewskim do miejsca na najniższym stopniu podium. Początek rundy wiosennej został zaplanowany na marzec, więc trener Maciej Gościniak będzie mógł spokojnie przygotować drużynę do tej części rozgrywek.

Marysin Warszawa - KS Królewscy Płock 2:9 (1:6)

Bramki dla Królewskich: Nowak 3 (3., 29., 35.), Przybyszewska 2 (9., 80.), Zielińska (28.). Materek (37.), Wilamowska (47.) i Pierzchała (61.)

Królewscy: Hućko – Marciniak (41. Przybysz), Majerowska, Lisiewska, Zielińska – Nowak, Świt, Stradomska (51. Pierzchała), Przybyszewska – Łyzińska, Materek (41. Wilamowska)

Fot. Archiwum Królewskich

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE