reklama
reklama

Piotr Krawczyk i Maciej Gostomski w Wiśle Płock już nie zagrają

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Tomasz Miecznik

Piotr Krawczyk i Maciej Gostomski w Wiśle Płock już nie zagrają - Zdjęcie główne

foto Tomasz Miecznik

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportWisła Płock podjęła decyzję co do dwóch zawodników. Piotr Krawczyk i Maciej Gostomski nie zagrają już w barwach pierwszej drużyny.
reklama

Przyszłość obu zawodników w Wiśle Płock jest raczej skończona. Piotr Krawczyk nie mieścił się w planach Nafciarzy na tę rundę, a wobec tłoku na pozycji numer 9 stało się jasne, że miejsca dla byłego gracza Górnika Zabrze w składzie Wisły nie ma. Na tej pozycji mogą grać Łukasz Sekulski, Giannis Niarchos, Deni Jurić. Zawodnik miał swoje momenty, np. po strzeleniu zwycięskiej bramki z Ruchem Chorzów (na 3:2 w doliczonym czasie gry) czy obu bramek w spotkaniu ze Stalą Stalowa Wola (2:1). Często jednak zawodził i nie łapał się do pierwszej jedenastki. Teraz wyraźnie przegrał rywalizację. 

Krawczyk wzbudzał pewne zainteresowanie na rynku, w trakcie letniego okienka miał kilka propozycji - wcześniej z Ruchu Chorzów, a ostatnio ze Stali Mielec i Chrobrego Głogów. Z tych ostatnich zawodnik nie chciał skorzystać, okno się zamknęło i został w Płocku. Jego kontrakt obowiązuje do 30 czerwca 2026 roku, a po awansie Wisły Plock do Ekstraklasy Nafciarzy musieli zapłacić Górnikowi Zabrze za transfer. Resztę jesieni napastnik spędzi w III-ligowych rezerwach Wisły.

reklama

Podobnie klub postąpił z Maciejem Gostomskim. Bramkarz był sprowadzany do Wisły Płock jako najlepszy bramkarz I Ligi. Nafciarze wygrali wyścig o angaż bramkarza, ale zaoferowali mu bardzo wysoki kontrakt. Nieoficjalnie - 60 tysięcy złotych miesięcznie. Gostomski w Płocku nigdy nie wskoczył jednak na tak wysoki poziom jak w Górniku, doszły do tego tematy pozasportowe, a w końcu kontuzja, która wykluczyła go z gry do końca sezonu 2024/25. Zawodnik nie chciał w ogóle negocjować kwestii rozwiązania umowy, choć Wisła była gotowa zapłacić kilka pensji. Nie było jednak chętnych na zakontraktowanie bramkarza, a już na pewno nie z takim kontraktem. 

Nie udało się ugrać nic, więc wkrótce 37-letni zawodnik prawdopodobnie resztę sezonu spędzi w rezerwach. Maciej Gostomski nawet nie jest zgłoszony do rozgrywek Ekstraklasy. 

reklama

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo