reklama

Piłkarskie święto i falstart Wisły [FOTO]

Opublikowano:
Autor:

Piłkarskie święto i falstart Wisły [FOTO] - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportPrawie sześć tysięcy fanów oglądających mecz na szczycie pierwszej ligi stworzyło atmosferę piłkarskiego święta, oczekując zwycięstwa płockiego zespołu. Niestety, lepsi okazali się goście z Lubina.

Prawie sześć tysięcy fanów oglądających mecz na szczycie pierwszej ligi stworzyło atmosferę piłkarskiego święta, oczekując zwycięstwa płockiego zespołu. Niestety, lepsi okazali się goście z Lubina.

– Bardzo się cieszę z tej wygranej. Nie tylko dlatego, że dzięki pokonaniu Wisły awansujemy na drugie miejsce w tabeli, mając trzy punkty przewagi nad zespołem z  Płocka. Również dlatego, że z Płocka pochodzi moja żona – mówił na pomeczowej konferencji prasowej trener Zagłębia Piotr Stokowiec. – O ile cieszy mnie wygrana, nie jestem do końca zadowolony z wyniku, bo w dwumeczu lepsza była jednak Wisła.

Już w pierwszej wiosennej kolejce na stadionie przy ulicy Łukasiewicza stanęli naprzeciwko siebie dwaj pretendenci do awansu. Po jesiennej części sezonu 2014/2015 Wisła i Zagłębie miały po 38 punktów.

W Lubinie płocczanie wygrali 3:1 i dlatego w tabeli znajdowali się oczko wyżej od „miedziowych”. Taki układ tabeli dawał gwarancję dużych emocji. Można było mieć stuprocentową pewność, że Zagłębie nie będzie bronić bezbramkowego remisu, lecz ruszy do zdecydowanych ataków. 

Początek meczu należał wprawdzie do gospodarzy, jednak nie byli oni w stanie poważnie zagrozić bramce pilnowanej przez Konrada Forenca.

Podopieczni trenera Marcina Kaczmarka zupełnie nieźle radzili sobie ze swoimi rywalami, ale tylko w środku pola. Im bliżej było do lubińskiej bramki, tym było gorzej. Płocczanie nie mieli pomysłu na rozerwanie defensywy przyjezdnych.

Lubinianie bardzo często przerywali akcje Wisły nieprzepisowymi zagraniami, odbierając najczęściej faulowanym gospodarzom chęć do gry. Taka taktyka okazała się nad wyraz skuteczna. Chociaż nie dała Zagłębiu żadnych bramkowych zdobyczy, jednak dla nich w tej części najważniejsze było zablokowanie dostępu do własnej bramki. I w pełni im się udało.

W drugiej połowie trudno było oprzeć się wrażeniu, że oba zespoły grają tak, by przede wszystkim zachować czyste konto po stronie strat, a dopiero później myśleć o ewentualnych zdobyczach bramkowych.

Akcje Wisły wciąż rozbijały się na dobrze grającej defensywie Zagłębia, a stałe fragmenty gry nie przynosiły prawie żadnego zagrożenia. Lubinianie także nie byli w stanie przedrzeć się przez mądrze grających w obronie miejscowych. Niestety, raz udało im się wzorcowo rozegrać rzut rożny. Po dośrodkowaniu Dorde Cotry z prawej strony Seweryna Kiełpina pokonał Aleksander Kwiek.

Po zdobyciu gola goście nie zamierzali ograniczać się jedynie do bronienia wyniku. Wisła nie popełniła jednak już żadnego błędu i bramkowe konto „miedziowych”  nie zostało powiększone. Niestety, Zagłębie do końca spotkania było bardzo czujne, dzięki czemu wywiozło z Płocka trzy punkty.

Wisła niefortunnie rozpoczęła wiosenną część batalii o powrót do T-Mobile Ekstraklasy. Ma jednak przed sobą jeszcze czternaście kolejek, w których do zdobycia jest 42 punkty. Warto przy tym pamiętać, że jesienią w Lubinie podopieczni trenera Marcina Kaczmarka wygrali z Zagłębiem 3:1. A to oznacza, że gdyby oba zespoły zakończyły sezon z jednakowym dorobkiem punktowym, wyżej w tabeli będzie zespół z Płocka.

Mecz na szczycie pierwszej ligi oglądało prawie sześć tysięcy kibiców, którzy zadbali o odpowiednią atmosferę na stadionie im. Kazimierza Górskiego. Niestety, nie doczekali się wygranej swojego zespołu. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że fani nie zrażą się tym niepowodzeniem i pojawiać się będą równie licznie także na kolejnych spotkaniach rozgrywanych przez Wisłę w roli gospodarza.

 

Wisła Płock – Zagłębie Lubin 0:1 (0:0)

Bramka: Kwiek (69.)

Wisła: Kiełpin – Stefańczyk, Sielewski, Radić (80. Ruszkul), Hiszpański – Janus, Góralski, Zyska (70. Szymiński), Iliev, Darmochwał – Lebedyński (71. Krzywicki)

Zagłębie: Forenc – Todorovski, Guldan, Dąbrowski, Čotra – Przybecki (90. Stolarski), Ł. Piątek, Tosik (46. Bonecki), Kwiek (78. Janoszka), Woźniak – K. Piątek

 

 

fot. Tomasz Miecznik / Portal Płock

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE