reklama

Pierwszy dzień WGP dla Polek [FOTO]

Opublikowano:
Autor:

Pierwszy dzień WGP dla Polek [FOTO] - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportPolskie siatkarki gładko poradziły sobie z Kazachstanem, a Japonia zdołała odwrócić losy meczu z Niemcami, chociaż przegrywały już 0:2.

Polskie siatkarki gładko poradziły sobie z Kazachstanem, a Japonia zdołała odwrócić losy meczu z Niemcami, chociaż przegrywały już 0:2.

Reprezentacja Polski była zdecydowanym faworytem potyczki z Kazachstanem i ze swej roli wywiązała się znakomicie. Wygrana podopiecznych trenera Piotra Makowskiego nie była zagrożona nawet przez moment.

Biało-czerwone już w pierwszym secie narzuciły przeciwniczkom swoje warunki gry. Chociaż pierwsze piłki tej partii mogły sugerować, że o zwycięstwo wcale nie będzie łatwo. Z czasem jednak faworytki zaczęły udowadniać, że w pełni zasługują na to miano i że potrafią doskonale wykorzystać atut własnej hali i sprzyjającej im publiczności.

Pierwszy set, wygrany 25:17 był dobrą zapowiedzią tego, co nastąpić miało w kolejnych. Druga odsłona i identyczny rezultat końcowy. I tym razem 25:17, chociaż można było zauważyć, że tym razem Polska bardziej panowała nad tym, co działo się na placu gry. I dość spokojnie punktowały swoje rywalki. Fakt, że Kazachstan zdobył aż 17 punktów, można by potraktować bardziej w kategorii prezentu od naszej ekipy niż zasługi zespołu prowadzonego przez trenera Oleksandra Gutora.

Partia trzecia właściwie bez historii. Polki straciły zaledwie jedenaście oczek, co było równoznaczne z gładkim 3:0 i zdobyciem za ten pojedynek niezwykle cennych trzech punktów. Godny podkreślenia jest fakt, że aż trzy Polski zapisały na swoim koncie dwucyfrowy wynik punktowy. Najskuteczniejszą z biało-czerwonych okazała się Katarzyna Skowrońska-Dolata, której przypadł również tytuł najlepszej zawodniczki meczu Polska-Kazachstan.

Zanim na placu gry pojawiły się reprezentacje Polski i Kazachstanu, niesamowicie zacięty pojedynek stoczyły ekipy Niemiec i Japonii. Chociaż do pewnego momentu wydawało się, że Niemki mają szansę wygrać mecz za trzy oczka.

Pierwsza partia to dość spokojna gra zespołu prowadzonego przez włoskiego trenera Giovanniego Guidetiego. Szybko wypracowana przewaga, chociaż niewielka, wystarczyła do pełnej kontroli nad przebiegiem gry. W pewnym momencie Niemki mogły spokojnie nastawić się na grę punkt za punkt, aby wygrać pierwszą odsłonę 25:18. Druga odsłona to lepsza gra Japonek, uważniejsza defensywa, lepsze blokowanie niemieckich ataków, dość długie prowadzenie i... porażka 20:25.

Zawodniczki z Kraju Kwitnącej Wiśni, które już w drugim secie udowodniły, że nie należy ich lekceważyć, w trzecim były klasą dla siebie. A wygrana 25:20 pozwoliła im uwierzyć, że losy meczu da się jeszcze odwrócić.

Najbardziej dramatyczne były dwa ostatnie sety. W czwartym długo nie było wiadomo, kto będzie miał więcej powodów do radości po ostatniej piłce. Japonki wygrały przede wszystkim dlatego, że w chwilach, kiedy o powodzeniu niesamowicie długich wymian decydowały drobne niuansiki, okazały się zdecydowanie bardziej odporne psychicznie. I ostatecznie wygrały 25:22, chociaż przy niektórych akcjach oba zespoły zasługiwały na owacje na stojąco.

O losach całego meczu decydował tie-break, w którym bardzo długo toczyła się walka punkt za punkt. I tym razem jednak nieznacznie lepsze okazały się Japonki, które piątą partię wygrały 15:12, a całe spotkanie 3:2.

Fot. Tomasz Paszkiewicz



Niemcy – Japonia 2:3 (25:18, 25:20, 20:25, 22:25, 12:15)

Niemcy: Weis 1, Brinker 10, Ssuschke-Voigt 10, Fuerst 17, Beier 14, Kożuch 19, Duerr (L) oraz Hanke, Hippe 1, Thomsen, Geerties 5

Japonia: Kimura 8, Myashita, Ishida 2, Iwasaka 2, Shinnabe 10, Kawashima 8, Zayasu (L) oraz Nagaoka 27, Hashimoto 2, Myiashita, Ishi 16

Polska – Kazachstan 3:0 (25:17, 25:17, 25:11)

Polska: Różycka 8, Kaczor 11, Efimienko 12, Radecka, Kąkolewska 5, Skowrońska-Dolata 17, Maj (L) oraz Sieczka 2, Wołosz 1, Konieczna 3, Martalek

Kazachstan: Mudritskaya 11, Jarlagassowa 8, Anarbayeva 1, Nassedkina, Ishimtseva, Shenberger 5, Storozhenko (L) oraz Omelchenko 2, Lukomskaya, Gerdeyeva 2, Afanasyeva

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE