reklama

Paluch, Niedzielski i Marszałek znów grają

Opublikowano:
Autor:

Paluch, Niedzielski i Marszałek znów grają - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportArtur Siódmiak Camp w końcu dotarł do Płocka. I jak w każdym innym mieście, cieszył się wielkim zainteresowaniem. Najwięcej emocji dostarczył kończący imprezę mecz gwiazd.

Artur Siódmiak Camp w końcu dotarł do Płocka. I jak w każdym innym mieście, cieszył się wielkim zainteresowaniem. Najwięcej emocji dostarczył kończący imprezę mecz gwiazd.

Pierwsi chętni dotarli do Orlen Areny tuż przed 10. I przeżyli lekkie rozczarowanie, bo na rozpoczęcie zapisów trzeba było troszkę poczekać. Później niektórzy mieli problem z odnalezieniem swoich dzieci na listach najmłodszych uczestników campu. Na tym na szczęście problemy się skończyły. I wszystko poszło tak, jak zaplanowali sobie organizatorzy.

Zaczęło się od części multisportowej. Każdy chętny mógł zobaczyć, jak wygląda trening badmintonowy, spróbować swoich sił na stanowisku do stacjonarnych zajęć wioślarskich, poćwiczyć piłkę nożną oraz streethandball.

Drugą, najważniejszą częścią campu był trening dla najmłodszych prowadzony przez Artura Siódmiaka, inicjatora całego przedsięwzięcia. Wielokrotny reprezentant Polski w pamięci wielu kibiców (nie tylko z Polski, ale z całego świata), zapadł głównie dzięki rzutowi przez całe boisko w meczu z Norwegią Wprawdzie w Płocku nie uczył młodych adeptów handballu, jak zdobywa się tak efektowne gole, ale zdradził im wiele elementów taktyki, które mogą przydać się każdemu, kto marzy o prawdziwej karierze w tej dyscyplinie sportu.

Kiedy trening dobiegł już końca, Król Artur z wielką cierpliwością rozdawał autografy i pozował do niezliczonej ilości zdjęć. Dodatkowym elementem motywującym do treningów powinny stać się rozdane przez „Siódyma” piłki.

„Wisienką na torcie” był mecz gwiazd, w którym zagrali między innymi Bogdan Zajączkowski, Artur Góral, Tomasz Paluch, Artur Niedzielski, pracownicy Urzędu Miasta i Orlen Areny, wioślarze, przedstawiciele płockich mediów i zawodniczki SMS-u Płock. Wynik tego meczu był, oczywiście, sprawą drugorzędną. Najważniejsza była dobra zabawa zarówno grających jak i wszystkich, którzy ich poczynania oglądali z wysokości trybun.

Fot. Tomasz Paszkiewicz/Portal Płock

Więcej zdjęć wkrótce w naszej galerii

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE