Kilka tygodni temu napastnik został wypożyczony z Wisły Płock do Arki Gdynia. W zespole znad morza zdążył rozegrać trzy spotkania, ale w meczu z Nafciarzami prawdopodobnie nie wystąpi.
Oskar Zawada nie mieścił się w koncepcji Radosława Sobolewskiego na wiosenną część sezonu, więc w poszukiwaniu gry udał się na wypożyczenie do Arki Gdynia. Bilans w zespole Aleksandara Rogicia póki co nie jest ani dobry, ani też tragiczny - trzy mecze, ponad 120 minut na boisku, bez gola.
Niektórzy kibice żałowali wypożyczenia 24-latka i wieszczyli, że napastnik przełamie się właśnie w meczu z Wisłą Płock. Najprawdopodobniej to nie nastąpi. Dlaczego? Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że w umowie wypożyczenia wpisana jest tzw. "klauzula strachu", czyli zakaz gry w meczu z klubem, z którym jest związany kontraktem. Arka Gdynia mogłaby się pokusić o złamanie tego zapisu, ale wówczas musiałaby zapłacić Wiśle. Ile?
- Sporo - przyznają przy Łukasiewicza 34.
W grę wchodzi kilkaset tysięcy złotych. Arka będzie musiała więc radzić sobie bez Zawady. Na szpicy prawdopodobnie zagra Fabian Serrarens.