Szczypiorniści Wisły przegrali mecz o trzecie miejsce na turnieju w Niemczech z VfL Gummersbach. Płocczanie, podobnie jak we wczorajszym spotkaniu z Francuzami, mieli problemy z wykorzystywaniem sytuacji bramkowych, a i obrona w pewnych momentach nie funkcjonowała najlepiej.
Mecz z ósmą w poprzednim sezonie ekipą Bundesligi do około piętnastej minuty pierwszej połowy był bardzo wyrównany. Zarówno Wisła jak i Gummersbach nie potrafiły odskoczyć na większą ilość bramek. Dopiero przez ostatnie dziesięć minut pierwszej części, nasi zachodni sąsiedzi, wykorzystując nieporadność Wisły w ataku, wyszli na pięciu bramkowe prowadzenie. Płocczanie próbowali jeszcze zmniejszyć dystans do przeciwnika, ale również nieskutecznie. Pierwsze trzydzieści minut spotkania zakończyło się prowadzeniem Niemców 17:13.
Zaraz po przerwie Wisła poderwała się do odrabiania strat, głównie za sprawą Michała Daszka, który rzucał dzisiaj zarówno ze skrzydła jak i środka rozegrania. Doprowadzenie do wyniku 20:22 pozostawiało jeszcze nadzieję na korzystny rezultat. Niestety kolejne próby zdobywania bramek kończyły się prostymi błędami w ataku. Skuteczność szwankowała nawet przy rzutach karnych. Kolejno Ghionea, Rocha i Daszek nie potrafili pokonać bramkarza Gummersbachu.
Mecz zakończył się ostatecznie porażką nafciarzy 27:32. Wiślacy wyraźnie zmęczeni ciężkimi treningami mieli problemy z konstruowaniem akcji i szybkim poruszanie się w obronie. W przeciągu całego turnieju z dobrej strony pokazał się Michał Daszek, zdobywca osiemnastu bramek. Swoją wartość potwierdził również Dmitry Zhitnikov.
Orlen Wisła Płock – VfL Gummersbach 27:32 (13:17)
Wisła: Wichary, Corrales – Wiśniewski, Pusiča, Zhitnikov 4, Montoro 3, Ghionea 4, Rocha 5(2k), Oneto, Daszek 6(1k), Nikčević 1, Zelenović 2, Konitz 2