reklama

Nie było niespodzianki. HSV wygrał w Płocku

Opublikowano:
Autor:

Nie było niespodzianki. HSV wygrał w Płocku - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportNie było niespodzianki. W meczu 5. kolejki Ligi Mistrzów piłkarze ręczni Wisły Płock przegrali z faworyzowanym HSV Hamburg 26:30 (13:14). Głównie za sprawą świetnej dyspozycji bramkarza drużyny niemieckiej Dana Beutlera oraz momentu słabszej gry Nafciarzy na początku drugiej połowy.

Nie było niespodzianki. W meczu 5. kolejki Ligi Mistrzów piłkarze ręczni Wisły Płock przegrali z faworyzowanym HSV Hamburg 26:30 (13:14). Głównie za sprawą świetnej dyspozycji bramkarza drużyny niemieckiej Dana Beutlera oraz momentu słabszej gry Nafciarzy na początku drugiej połowy.

W pierwszej części spotkania trwał wyrównany pojedynek. Wiślacy grali bez respektu dla naszpikowanej gwiazdami światowego handbala ekipy z Hamburga, kilkakrotnie obejmując prowadzenie. Początek drugiej odsłony to przestój płocczan, którzy przez osiem minut nie potrafili pokonać bramkarza gości. HSV osiągnęło przewagę sześciu bramek i pewnie spokojnie powiększałoby ją do końca meczu, gdyby nie ambitna walka Wiślaków wspieranych gorącym dopingiem płockiej publiczności, która ani razu nie zamilkła do ostatnich minut pojedynku.

Po końcowym gwizdku kibice Nafciarzy skandowali nazwisko Marcina Lijewskiego. Wyraźnie wzruszony zawodnik Hamburga i reprezentacji Polski podszedł do sektora fanów Nafciarzy i oklaskami podziękował im za ciepłe przyjęcie.

Powiedzieli po meczu:

Per Carlén (HSV): Jestem zadowolony z wyniku i ze zwycięstwa, które nie było łatwe, ale jest bardzo ważne. W pierwszej połowie troszeczkę nie funkcjonowała nasza obrona, bramki wpadały nam za łatwo. W drugiej połowie pierwsze 15 minut zagraliśmy wyraźnie lepiej w obronie, co zaowocowało tą różnicą bramek. W drugim kwadransie drugiej połowy Płock wrócił do gry i wynik troszeczkę był zagrożony, ale jednak dowieźliśmy to zwycięstwo do końca. Jestem zadowolony z tego zwycięstwa, ale również z tego, że to było dobre widowisko dla publiczności. Jestem zadowolony, że po pięciu meczach mamy komplet zwycięstw, bo bardzo ważne dla nas jest to, by zająć wysokie miejsce jako dobrą pozycję wyjściową do dalszych gier w Lidze Mistrzów. Oglądaliśmy wiele zapisów z meczów Wisły w związku z tym Wisła nie mogła nas dzisiaj niczym większym zaskoczyć, ale zaskoczyła mnie widownia, która przez cały mecz wspierała swój zespół.

Lars Walther (Orlen Wisła): Gratuluję Hamburgowi zasłużonego zwycięstwa. Naszym celem było dzisiaj utrzymanie takiego tempa, by zatrzymać kontry rywala. Niektóre elementy rzeczywiście dobrze nam wyszły, ale w drugiej połowie mieliśmy 6-7 minut w ciągu których graliśmy bardzo źle. Myślę, że w tym momencie straciliśmy obraz spotkania. Nikola Eklemović gra bardzo dużo od dwóch miesięcy i w końcówce był już bardzo zmęczony, a my niestety nie mamy wiele możliwości na pełnowartościowe zmiany. Jestem ogólnie zadowolony z meczu i z naszej gry, bo przegranie 4-ma bramkami z Hamburgiem nie jest katastrofą. Oczywiście wolelibyśmy wygrywać.

Marcin Lijewski (HSV): Przyjechaliśmy po dwa punkty. Chcemy zwyciężyć grupę i zapewnić sobie teoretycznie lepszą sytuację wyjściową do dalszej części rozgrywek. Osobiście ciesze się, że miałem okazję zawitać do kraju. Każdą możliwość przyjazdu do Polski bardzo chętnie wykorzystuję. Po trzecie chciałbym podziękować płockiej publiczności, bo to, jak dzisiaj powitali mnie fani Wisły, było naprawdę mistrzostwem świata. Łza mi się w oku zakręciła. Warto jest uprawiać sport, by przeżyć choć raz taki moment.

Piotr Chrapkowski (Orlen Wisła): Zostawiliśmy dużo sił na parkiecie. Jestem ogromnie zmęczony. Dzisiaj każdy dał z siebie wszystko i było to widać po końcowym wyniku. Zdarzyło nam się kilka błędów, szczególnie na początku drugiej połowy, ale patrząc na cały mecz, zagraliśmy naprawdę dobre zawody. Jeżeli będziemy tak grać z pozostałymi przeciwnikami to jestem spokojny o awans do Top 16. Do Hamburga pojedziemy powalczyć. Jak widać po dzisiejszym meczu, można z nimi walczyć prawie jak równy z równym, bo trochę nam w drugiej połowie odskoczyli na kilka bramek, ale na pewno walkę tam podejmiemy.


Orlen Wisła Płock - HSV Hamburg 26:30 (13:14)

Orlen Wisła: Wichary, Seier - Bäckström (3), Spanne (3), Wiśniewski (1), Syprzak, Toromanović (4), Kwiatkowski (1), Kavaš (2), Zołoteńko (1), Twardo, Kubisztal (5), Eklemović (3), Chrapkowski (1), Paczkowski(2)

HSV: Beutler - Schröder (2), Lindberg (2, 1k), Flohr (2), Vori (3), Lackovic (1), Jansen( 3), Vugrinec (3), Duvnjak (2), Lijewski (3), Hens (8), Kraus (1)

Kary: Orlen Wisła 8 min. -  HSV 4 min.

fot. Tomasz Miecznik / Portal Płock


Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE