Już 21 kwietnia zespół futbolu amerykańskiego Mustangs Płock czeka historyczna chwila: pierwszy mecz w pierwszej lidze! Na początek płocczanie zagrają z bardzo mocną ekipą Warsaw Spartans. Jedyną, która pokonała ich w poprzednim sezonie w drugiej lidze.
Mecz zaplanowano o godz. 19 na boisku BOPN Bemowo przy ulicy Obrońców Tobruku 11 w Warszawie. To wielkie widowisko z mnóstwem atrakcji dla kibiców, są więc nawet bilety po 5 i 10 zł (W Płocku – wstęp wolny).
W Polskiej Lidze Futbolu Amerykańskiego I (wyżej jest jeszcze ekstraklasa) są w tym roku dwie grupy po 4 zespoły. W północnej zagrają Mustangi oraz Husaria Szczecin, Lowlanders Białystok oraz Warsaw Spartans. Od chwili gdy Mustangi i Spartanie rozpoczęli zmagania ligowe, co roku odbywają się derby Mazowsza. Dotychczasowy bilans jest bardzo korzystny dla warszawian, którzy w sześciu spotkaniach odnieśli pięć zwycięstw. Ostatni i zarazem najbardziej prestiżowy triumf miał miejsce w zeszłorocznym finale PLFA II. Mecz w stolicy zakończył się dopiero po dogrywce, w której o końcowym wyniku 11:8 zadecydowało celne kopnięcie Dariusza Marczaka ze Spartanów.
Teraz grupa północna jest bardzo silna i wyrównana, do ostatniej kolejki zapewne potrwa walka o play-off. - Będziemy starać się być zwycięzcami - mówi Łukasz Pietrzak, runningback Mustangów. Mecz pokaże, która z drużyn lepiej przepracowała okres przygotowawczy. Właściwe przygotowanie do rozgrywek to w tym sporcie gwarancja nie tylko sukcesu, ale przede wszystkim zdrowia i bezpieczeństwa. - Przygotowania przebiegały konsekwentnie i dynamicznie. Całą zimę skupiliśmy się na treningach siłowych i kondycyjnych. Regularne ćwiczenia na na salach gimnastycznych pozwoliły osiągnąć optymalny efekt. Przez ostatnie dwa miesiące szlifowaliśmy nowy zestaw zagrywek i technikę. Powinno pozwolić to zredukować liczbę błędów popełnianych w różnych formacjach - mówi Pietrzak.
- Do meczu w stolicy podejdziemy w około 30-osobowym składzie, na obecną chwilę niczym nie osłabionym. Żaden z zawodników nie nabawił się żadnej poważniejszej kontuzji i będzie w 100 procentach gotów do meczu ze Spartans – zapewnia Paaeł Chlebny, rzecznik prasowy Mustangów. - W sezonie 2012 ponownie drużynę poprowadzi Paweł Kęsy, 25-letni płocczanin, w drużynie jest od pięciu lat. Braki futbolowej wiedzy nadrabia charakterem i uporem dążeniu do celu.
Obie drużyny znają się bardzo dobrze i sobotni mecz zapowiada się bardzo interesująco. Silna biegowo płocka jedenastka kontra zbilansowany atak Warsaw Spartans. W zeszłym sezonie dużą różnicę zrobił amerykański rozgrywający Spartan J Lund. Gdy wystąpił w spotkaniu sezonu regularnego, gospodarze wygrali ponad trzydziestoma punktami. W finale Lunda jednak zabrakło i o zwycięstwo było warszawianom znacznie trudniej. - Wiemy, że Spartans są w tym sezonie dużo silniejsi niż w ubiegłorocznym finale, ale mogę zapewnić, że i my mamy na ten sezon pewne niespodzianki – dodaje Chlebny.
Mecz zaplanowano o godz. 19 na boisku BOPN Bemowo przy ulicy Obrońców Tobruku 11 w Warszawie. To wielkie widowisko z mnóstwem atrakcji dla kibiców, są więc nawet bilety po 5 i 10 zł (W Płocku – wstęp wolny).
W Polskiej Lidze Futbolu Amerykańskiego I (wyżej jest jeszcze ekstraklasa) są w tym roku dwie grupy po 4 zespoły. W północnej zagrają Mustangi oraz Husaria Szczecin, Lowlanders Białystok oraz Warsaw Spartans. Od chwili gdy Mustangi i Spartanie rozpoczęli zmagania ligowe, co roku odbywają się derby Mazowsza. Dotychczasowy bilans jest bardzo korzystny dla warszawian, którzy w sześciu spotkaniach odnieśli pięć zwycięstw. Ostatni i zarazem najbardziej prestiżowy triumf miał miejsce w zeszłorocznym finale PLFA II. Mecz w stolicy zakończył się dopiero po dogrywce, w której o końcowym wyniku 11:8 zadecydowało celne kopnięcie Dariusza Marczaka ze Spartanów.
Teraz grupa północna jest bardzo silna i wyrównana, do ostatniej kolejki zapewne potrwa walka o play-off. - Będziemy starać się być zwycięzcami - mówi Łukasz Pietrzak, runningback Mustangów. Mecz pokaże, która z drużyn lepiej przepracowała okres przygotowawczy. Właściwe przygotowanie do rozgrywek to w tym sporcie gwarancja nie tylko sukcesu, ale przede wszystkim zdrowia i bezpieczeństwa. - Przygotowania przebiegały konsekwentnie i dynamicznie. Całą zimę skupiliśmy się na treningach siłowych i kondycyjnych. Regularne ćwiczenia na na salach gimnastycznych pozwoliły osiągnąć optymalny efekt. Przez ostatnie dwa miesiące szlifowaliśmy nowy zestaw zagrywek i technikę. Powinno pozwolić to zredukować liczbę błędów popełnianych w różnych formacjach - mówi Pietrzak.
- Do meczu w stolicy podejdziemy w około 30-osobowym składzie, na obecną chwilę niczym nie osłabionym. Żaden z zawodników nie nabawił się żadnej poważniejszej kontuzji i będzie w 100 procentach gotów do meczu ze Spartans – zapewnia Paaeł Chlebny, rzecznik prasowy Mustangów. - W sezonie 2012 ponownie drużynę poprowadzi Paweł Kęsy, 25-letni płocczanin, w drużynie jest od pięciu lat. Braki futbolowej wiedzy nadrabia charakterem i uporem dążeniu do celu.
Obie drużyny znają się bardzo dobrze i sobotni mecz zapowiada się bardzo interesująco. Silna biegowo płocka jedenastka kontra zbilansowany atak Warsaw Spartans. W zeszłym sezonie dużą różnicę zrobił amerykański rozgrywający Spartan J Lund. Gdy wystąpił w spotkaniu sezonu regularnego, gospodarze wygrali ponad trzydziestoma punktami. W finale Lunda jednak zabrakło i o zwycięstwo było warszawianom znacznie trudniej. - Wiemy, że Spartans są w tym sezonie dużo silniejsi niż w ubiegłorocznym finale, ale mogę zapewnić, że i my mamy na ten sezon pewne niespodzianki – dodaje Chlebny.
